- Przedstawię Panu taką wizję polityczną, na pewno Pan ją doskonale pamięta. SLD z premierem Leszkiem Millerem - hegemon na scenie politycznej, wydawałoby się, że nic nie jest w stanie przewrócić rządów lewicy wspieranej przez media Adama Michnika. Nawet nie mówię o aferze Rywina, bo to była kula śniegowa, która nabrała rozpędu. Ale wszyscy eksperci mówili Leszkowi Millerowi, o tym co się dzieje na zewnątrz, że sondaże spadają, lecą na łeb na szyję, dobrze to pamiętam bo pracowałam wtedy w KPRM. Lewica tego nie widziała. Później baronowie SLD wymyślili strategię, że może trzeba odświeżyć wizerunek SLD i wstawić kogoś młodszego. Jak się skończyła sprawa z Wojciechem Olejniczakiem i Grzegorzem Napieralskim wiemy. Czy nie ma Pan wrażenia że Platforma Obywatelska właśnie powiela ten scenariusz? Tamtego starego SLD? - pytała Magdalena Ogórek.
- W polityce jak i w życiu nic nie trwa wiecznie - odparł Tomasz Kostuś, poseł KO. - Możemy mówić o przykładzie SLD, ale i AWS-u, ale i PiS-u kiedy musiał 10 razy z rzędu przegrać, żeby w końcu wygrać. Sytuacja opozycji jest dziś trudna, bo jest skłócona, zajmuje się niestety sobą, ale wierzę, że to się zmieni i sytuacja w PO jako największej partii opozycyjnej, która ma swoja historię ale i potencjał i możliwości. Wierzę, że ta wiosna, czas po pandemii i integracja środowiska będzie sprzyjać temu, że będziemy się lepiej komunikować wewnętrznie, ale też ze społeczeństwem i wyborcami - mówił poseł Kostuś.
- A jak Pan mówi o skłóconej opozycji i zajmującej się sobą ma Pan na myśli wszystkie partie będące w opozycji czy samą Platformę? - zapytała redaktor Ogórek.
- Doceniam geniusz Jarosława Kaczyńskiego, który przy jednym ogniu upiekł trzy pieczenie... - mówił poseł Kostuś. - Borys Budka nie ma tego geniuszu - wtrąciła redaktor Ogórek. - Jarosław Kaczyński odwrócił uwagę od tego co się dzieje w obozie Zjednoczonej Prawicy, zdobył poparcie dla Funduszu Odbudowy i skłócił opozycję - kontynuował Kostuś.
- Ja wierzę, że jeszcze jest czas, żebyśmy wzmocnili naszą jedność i poszli do przodu. Bo tylko razem możemy wygrać z PiS-em.