- Nieco prowokacyjnie zapytam… Jak Lewica odnalazła się w nowej rzeczywistości, bo przez cały tydzień wszyscy ci którzy Was popierali, mam namyśli konglomerat mediów lewicowo-liberalnych, dołączyli do PO i przez tydzień robiono z Was zdrajców i odsądzano od czci i wiary… A potem się okazało, że PSL zagłosowało jak Wy, grupa posłów Szymona Hołowni również i na placu boju została Konfederacja, Solidarna Polska i Platforma Obywatelska. Ja się łapie za głowę, bo to PO zawsze była proeuropejska i nic z tego nie rozumiem – mówiła Magdalena Ogórek.
- My byliśmy konsekwentni – odpowiedział Andrzej Szejna z Lewicy. – Wprowadziliśmy Polskę do Unii Europejskiej i dlatego głosujemy za Funduszem Odbudowy, który często przez demagogię naszych kolegów z PO, jest mylony z Krajowym Planem Odbudowy. Bo przecież, żeby ten osławiony KPO został zrealizowany, to najpierw trzeba ratyfikować Fundusz Odbudowy. Gdybyśmy tego nie przyjęli, to nie tylko sami strzelilibyśmy sobie w stopę, bo nie byłoby dla nas pieniędzy, ale i dla Francuzów czy Włochów – mówił poseł Szejna.
- Czy chce mi pan powiedzieć, że Borys Budka tego nie wie? Bo gdyby wiedział to w życiu by tam nie zagłosował, ja mam dysonans poznawczy – mówiła redaktor Ogórek.
- Nie ukrywam, ja też. My odrobiliśmy prace domową. Pamiętam Borysa Budkę po szczycie z którego wrócił premier Morawiecki i wtedy mówiliśmy jednym głosem… - dodał poseł Szejna.