Magdalena Ogórek pytała swojego gościa o to czy liczy na to, że sędziowie cofną się o krok.
- Bardzo bym sobie tego życzył i to nie dlatego, że to byłoby z korzyścią dla takiej czy innej partii, tylko to jest ważna sprawa z punktu widzenia Polski i naszej racji stanu. Ktoś kto się temu przygląda z bliska może takie wnioski wyciągnąć, ale to jest sytuacja, która jest postawiona na głowie.
- Czy ten monteskiuszowski trójpodział władzy nadal obowiązuje? Bo jeśli jedna władza wyrasta ponad dwie pozostałe, to staje się niekontrolowalna, a nawet lepiej wybiera sama siebie, to czy możemy mówić o równowadze władzy? - pytała Magdalena Ogórek.
- Mamy 10. artykuł konstytucji, który to zakłada. Zwróćcie Państwo uwagę, jaką mamy sytuację. Część sędziów powiada, że: to sąd, sędzia może uznać, że jakaś ustawa nie tylko jest niezgodna z konstytucją, powiedzmy, że tutaj istnieje doktryna, orzecznictwo, że wówczas może bezpośrednio na podstawie konstytucji orzekać, ale nie. W tej sprawie Juszczyszyna jest coś więcej. On stwierdza, że on może wyinterpretować, że ustawa stanowi co innego niż stanowi - mówił Łukasz Schreiber.