- Jesteśmy razem, jeśli chodzi o wspólny klub, ale podjęliśmy różne decyzje w odniesieniu do rządu. Daje nam to większa swobodę, by walczyć o to, co z punktu widzenia całej lewicy jest istotne. To jest zabezpieczenie środków na program mieszkaniowy, na ochronę zdrowia. W związku z tym, że nie znalazło się to co dla nas, jako partii Razem było istotne w umowie koalicyjnej wpisane na sztywno, nie weszliśmy do rządu, bo to uczciwe wobec wyborców czy koalicjantów - tak opolska posłanka partii Razem Marcelina Zawisza wyjaśniała powody, dla których jej partia zdecydowała się pozostać poza przyszłym rządem Donalda Tuska, choć wejdą do niego partnerzy Razem z Nowej Lewicy.
Posłanka Zawisza pytana czy nie żałuje, że nie została ministrem zdrowia stwierdziła, że od stanowisk istotniejsze jest to czy da się realizować swój program.
Z posłanką Marceliną Zawiszą przed pierwszym posiedzeniem Sejmu nowej kadencji rozmawiał Ireneusz Prochera