- To czy będę szefem partii w regionie zależy od delegatów nowej partii. W kalendarzu, który mamy zaplanowany w okolicach października powinny być regionalne spotkania w tym temacie, wybory krajowe będą później – mówił Tistek.
Jak to się stało, że najwięksi przeciwnicy partii, partię założyli?
- Nam nie odpowiada sposób zarządzania partami i to jak rządzą krajem. Chcemy, żeby obywatel miał więcej do powiedzenia w czasie całego procesu legislacyjnego i później, czyli żeby na każdym etapie miał wgląd w to co się dzieje, ale żeby też jednocześnie mogli powiedzieć, gdy ich coś nie interesuje np. w referendach. Gdyby partie działały w tej sposób i byłyby też JOW-y, partie nie byłyby złe – dodaje Robert Tistek.
Z naszym gościem rozmawialiśmy też o ewentualnej koalicji PiS z K’15, także w kontekście wczorajszego głosowania w sejmie. Przypomnijmy, nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt nie spotkała się z przychylnością 38 posłów PiS, przeciw zagłosował także koalicjant czyli Solidarna Polska.
- Jeśli PiS zgodziłby się na nasze postulaty, mielibyśmy konkretną umowę podpisaną w tym względzie, to nie ma problemu, wtedy moglibyśmy spokojnie współpracować. Z tym, że w PiS-ie nie ma takiej chęci rozmowy na ten temat – stwierdził Tistek.