Rozmowy z Violettą Porowską i Pawłem Kampą o wyborach do europarlamentu
- Opozycja cały czas popełnia te same błędy i jej reakcja na niedzielne przegrane wybory pokazuje, że nadal będzie to robić. Cały jej program sprowadza się do odsunięcia nas od władzy. Politycy Koalicji Europejskiej powtarzają, że na prawicę zagłosowali ci, którzy nie płacą podatków, ci najgorzej wykształceni, co znaczy, że w ogóle nie rozumieją, jak należy traktować obywateli. Oni ich po prostu obrażają - mówiła w rozmowie "W cztery oczy" Violetta Porowska, wicewojewoda opolski i przewodnicząca struktur PiS w regionie, dodając, że w jej ocenie KE może się na fali powyborczych rozliczeń po prostu rozpaść.
Nasz gość stwierdził, że jeśli popatrzeć na wynik KE, to można obrazowa ocenić, że "zwyciężył PZPR".
- Mandaty otrzymała piątka działaczy lewicy, którzy karierę rozpoczęli w minionym systemie. To tacy ludzie jak Włodzimierz Cimoszewicz czy Leszek Miller - mówiła Porowska.
Liderka opolskiej prawicy była w poniedziałek w Warszawie, gdzie PiS podsumował niedzielne wybory.
- To nasz ogromny sukces. Prezes Kaczyński przypomniał, że takiego poparcia dla jednej partii nie było od 1989 roku - mówiła. - Także na Opolszczyźnie odnieśliśmy sukces. można powiedzieć, że prawica odbija Opolszczyznę. Pięć lat temu PiS zwyciężył w dwóch powiatach, teraz wygrał w sześciu, czyli w połowie. Wtedy poparło nas 23 procent głosujących, teraz 38,9 procent - wyliczała.