NGO apelują o usunięcie z ustawy zapisu wyłączającego odpowiedzialność za niewłaściwe użycie broni
W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił przygotowaną w MON ustawę, która ma za zadanie wesprzeć działania służb pracujących na granicy z Białorusią - wojska, Straży Granicznej i Policji. Teraz ustawą zajmie się Senat; debata w tej sprawie ma odbyć się na posiedzeniu w tym tygodniu.
W poniedziałek szereg organizacji społecznych i NGO - w tym HFPC, Fundacja Batorego, Stowarzyszenie Amnesty International, Fundacja Panoptykon, Grupa Granica, Fundacja Stocznia czy Polskie Forum Migracyjne - opublikował wspólne oświadczenie, w którym wezwano Senat do przyjęcia poprawek do ustawy.
"Apelujemy do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej o wprowadzenie do omawianej ustawy poprawek wyłączających z niej rozwiązania zwalniające z odpowiedzialności karnej funkcjonariuszy i żołnierzy przekraczających granice wykorzystania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej. W naszej ocenie jest to niezbędne z uwagi na obowiązek organów państwa ochrony życia wszystkich osób znajdujących się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, nie wyłączając obszarów położonych w pobliżu granic państwowej" - czytamy.
W oświadczeniu oceniono m.in., że ustawa w obecnym kształcie narusza konstytucję, a także Konwencję o Ochronie Praw Człowieka. Jak czytamy, na mocy obecnie obowiązujących przepisów gwarancją stosowania środków przymusu bezpośredniego oraz broni palnej zgodnie z zasadami jest ryzyko poniesienia odpowiedzialności karnej za niezastosowanie się do nich. "Gdy odpowiedzialność ta zniknie, ryzyko, że reguły te będą łamane, radykalnie wzrośnie" - oceniają NGO.
"W naszej ocenie przyjęte rozwiązania w sposób rażący naruszają Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej oraz Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Oba te akty obligują do ustanowienia skutecznych reguł korzystania ze środków przymusu bezpośredniego i broni palnej. Jednocześnie nakazują, aby do użycia przemocy przez funkcjonariuszy państwa dochodziło jedynie w sytuacjach absolutnie koniecznych. W efekcie nie pozwalają na wprowadzenie jakichkolwiek rozwiązań, które będą dla funkcjonariuszy państwa swoistą +licencją na zabijanie+" - czytamy w oświadczeniu.
"Przypominamy, że już obecnie funkcjonariusze służb oraz współdziałający z nimi żołnierze Sił Zbrojnych mają prawo do użycia środków przymusu i broni palnej w każdej sytuacji, w której istnieje zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności człowieka. Obowiązujący stan prawny zobowiązuje przy tym funkcjonariuszy i żołnierzy do używania broni palnej w sposób wyrządzający jak najmniejszą szkodę, nakazując odstąpienie od jej stosowania, gdy cel jej użycia został osiągnięty" - dodano.
Ustawa m.in. wprowadza do Kodeksu karnego przepis, który wyłącza odpowiedzialność za czyny popełnione w określonych warunkach. Chodzi o użycie przez żołnierza broni lub środków przymusu bezpośredniego z naruszeniem zasad, jeżeli zostały one zastosowane m.in. w celu odparcia bezpośredniego zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby, a także przeciwdziałania czynnościom zmierzającym do zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby. Warunkiem uznania, że takie działanie żołnierza lub funkcjonariusza nie jest przestępstwem, są okoliczności wymagające natychmiastowego działania.
Przepisy te już podczas prac w Sejmie stały się obiektem krytyki ze strony organizacji społecznych i pozarządowych. Zastrzeżenia do przepisów, według których użycie środków przymusu bezpośredniego i broni palnej niezgodne z przepisami nie jest przestępstwem, sygnalizowała Helsińska Fundacja Praw Człowieka.(PAP)
mml/ godl/