Japonia/ Resort obrony: kary dla wojskowych i urzędników w związku z zarządzaniem tajemnicami
Osoby objęte postępowaniem dyscyplinarnym są również oskarżone o nadużycie władzy. Spośród nich 11 zostało zwolnionych, dwie osoby zdegradowane, 83 zawieszone, 14 otrzymało obniżkę pensji, a siedmiu - formalną naganę. Pozostali zostali jedynie upomniani lub ostrzeżeni.
"Działania Sił Samoobrony (JSS) opierają się na zaufaniu publicznym, a te incydenty, które nigdy nie powinny były mieć miejsca, są niezwykle godne ubolewania" - powiedział rzecznik japońskiego rządu Yoshimasa Hayashi.
Szef sztabu Morskich Sił Samoobrony admirał Ryo Sakai zapowiedział w piątek swoją dymisję w następstwie ujawnienia szeregu nieprawidłowości związanych z dostępem do poufnych danych, umożliwiających monitorowanie zagranicznych okrętów przez osoby nieposiadające odpowiednich poświadczeń bezpieczeństwa.
"Jako szef sztabu jestem odpowiedzialny za szkolenie personelu i zarządzanie organizacyjne siłami zbrojnymi i słusznie zostałem pociągnięty do odpowiedzialności za niedopełnienie moich obowiązków jako zarządcy określonych tajemnic" - przekazał Sakai, dodając, że odchodzi na emeryturę z dniem 19 lipca.
Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów generał Yoshihide Yoshida otrzymał wraz z innymi wyższymi dowódcami naganę, ale wszyscy pozostaną na swoich stanowiskach - powiedział minister obrony Japonii Minoru Kihara na konferencji prasowej.
Wyżsi dowódcy i urzędnicy zostali także ukarani za m.in. pobieranie dodatków za szkolenia i obowiązki, w które nie byli zaangażowani, co miało doprowadzić do strat w wysokości 43 mln jenów (ok. 1 mln złotych). Przeszło 20 osób miało także korzystać z darmowych posiłków w wojskowych kantynach, choć nie były do tego uprawnione.
Japonia w ostatnich latach dąży do ściślejszej współpracy z USA i NATO, w tym w zakresie wymiany informacji wywiadowczych, w celu skoordynowania działań w związku z rosyjską inwazją na pełną skalę na Ukrainę i rosnącym zagrożeniem ze strony Chin. Wątpliwości co do zdolności Japonii do przetwarzania informacji niejawnych mogą utrudnić tę współpracę - ocenia agencja Reutera.
Japońskie Siły Samoobrony, formalnie niebędące armią, są obecnie uznawane za jedną z potęg militarnych świata. Od lat jednak mierzą się z niedoborem kadr z uwagi na liczne skandale, w tym na tle seksualnym, a także niż demograficzny czy konkurencyjność sektora prywatnego.
Krzysztof Pawliszak (PAP)
krp/ ap/