Szef MSZ: na szczycie w Waszyngtonie będziemy zabiegać o utworzenie w Bydgoszczy jednostki NATO i wzmocnienie flanki wschodniej
Minister spraw zagranicznych podkreślił, że w sprawach bezpieczeństwa rząd, prezydent i opozycja mówią jednym głosem. Pytany, czy odbędą się rozmowy rządu i prezydenta przed lipcowym szczytem NATO w Waszyngtonie, Sikorski wskazał, że prezydent zaprosił na rozmowy. "Zawsze jesteśmy do dyspozycji. Tak jak na podróż do Chin, Rada Ministrów uchwali swoje stanowisko, by prezydent wiedział czego się trzymać i stąpał po bezpiecznym gruncie" – stwierdził szef MSZ.
Poinformował, że Polska będzie miała bardzo mocną pozycję na szczycie, bo jesteśmy krajem w NATO, który wydaje najwięcej w proporcji do PKB na obronność. "Po pierwsze jedziemy tam jako wzór do naśladownictwa. Po drugie jako kraj, który udzielił olbrzymiego wsparcia dla Ukrainy, co jest teraz nie tylko priorytetem państw członkowskich, ale ma być uchwalone jako misja Sojuszu" – mówił Sikorski.
Zapowiedział, że polska delegacja będzie zabiegać na szczycie o utworzenie w Bydgoszczy drugiej instytucji NATO-wskiej, Połączonego Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC).
Dodał, że delegacja będzie też zabiegać o wzmocnienie flanki wschodniej.
"Mamy w tej chwili 12 tys. obcych żołnierzy, budujemy +tarczę Tuska+ i potrzebujemy wzmocnić naszą obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową" - zaznaczył Sikorski. Uściślił, że chodzi o Tarczę Wschód.
Program Tarcza Wschód ma być realizowany w latach 2024-28; przewidziano na niego 10 mld zł. Zawiera on przygotowanie do obrony terenów przygranicznych poprzez zwiększenie tzw. zdolności przeciwzaskoczeniowych, w tym budowę systemu wykrywania, ostrzegania i śledzenia opartego na sieci stacji bazowych, wysuniętych baz operacyjnych (hubów logistycznych), sieci bunkrów/ukryć dla systemów rażenia oraz rozwinięcie infrastruktury na potrzeby systemów antydronowych.(PAP)
kmz/ mrr/