Radio Opole » Kraj i świat
2024-07-03, 09:00 Autor: PAP

W. Brytania/ Wybory do Izby Gmin - zmiana rządu i polityczne trzęsienie ziemi

Choć zmiana rządu w Wielkiej Brytanii po czwartkowych wyborach do Izby Gmin i powrót Partii Pracy do władzy po 14 latach w opozycji jest przesądzony, to głosowanie może przynieść także polityczne trzęsienie ziemi, jakiego w tym kraju nie było od ponad 100 lat.

Wszystkie sondaże z ostatnich kilku dni jasno pokazują, że wynik wyborów nie będzie po prostu zwycięstwem laburzystów, lecz będzie totalnym zmiażdżeniem Partii Konserwatywnej. Według opublikowanej we wtorek wieczorem prognozy ośrodka Survation – opartej na sondażach ze wszystkich okręgów, co w przypadku systemu większościowego jest bardziej wiarygodne niż zwykła ogólnokrajowa próba badawcza – Partia Pracy w 650-osobowej Izbie Gmin będzie mieć 484 mandaty, Partia Konserwatywna – 64, Liberalni Demokraci – 61, Szkocka Partia Narodowa – 10, a Reform UK – 7.


Oznaczałoby to najlepszy w historii wynik laburzystów, najgorszy w historii konserwatystów oraz największą przewagę w Izbie Gmin, jaką jakakolwiek zwycięska partia w wyborach uzyskała nad opozycją. Jest niemal pewne, że laburzyści uzyskają lepszy wynik, jeśli chodzi o mandaty, niż w przypadku dwóch swoich najbardziej historycznie znaczących zwycięstw – w 1945 i 1997 roku.


Jednak o ile na wygraną Partii Pracy sondaże wskazywały już od wielu miesięcy, sensacją tych wyborów jest przede wszystkim skala porażki Partii Konserwatywnej. W poprzednich wyborach, w grudniu 2019 roku, zdobyła ona 365 mandatów (gdyby tamte wybory odbywały się w obecnych granicach okręgów, mieliby ich nawet 372), tymczasem teraz większość sondaży sugeruje, że ich stan posiadania spadnie poniżej 100 mandatów. Do tej pory ich najgorszym wynikiem było 131 mandatów zdobytych w 1906 roku, a najgorszym w czasach pozostających w pamięci obecnego pokolenia – 165 mandatów w 1997 roku.


Ale konserwatystom – partii, która po II wojnie światowej władzę sprawowała przez 49 lat, w tym przez ostatnie 14 – po raz pierwszy realnie grozi, że spadną na trzecie miejsce. W niektórych sondażach pod względem procentowego poparcia wyprzedzała ich prawicowo-populistyczna partia Reform UK, a w niektórych prognozach podziału mandatów – co jest ważniejsze – znaleźli się za Liberalnymi Demokratami. Jeśli faktycznie tak by się stało, byłaby to pierwsza wymiana którejś z dwóch głównych partii od 1922 roku, gdy laburzyści zastąpili Partię Liberalną.


Niezależnie od tego, czy faktycznie tak się stanie, czy też jednak konserwatyści obronią status jednej z dwóch głównych partii, nie ma wątpliwości, że decyzja ich lidera, premiera Rishiego Sunaka, by wyznaczyć wybory na początek lipca, była katastrofalnym błędem. Powszechnie spodziewano się, że wybory odbędą się w październiku lub listopadzie, tymczasem 22 maja Sunak niespodziewanie ogłosił ich rozpisanie już na 4 lipca. Uczynił to po serii dobrych danych gospodarczych, w tym zwłaszcza dotyczących inflacji, licząc, że uczyni z poprawiającej się sytuacji gospodarczej temat przewodni kampanii.


Tak się nie stało, bo po pierwsze sondaże dowodzą, że wyborcy w kwestii gospodarki – podobnie zresztą, jak we wszystkich innych kwestiach – większe zaufanie mają do Partii Pracy, a po drugie, w trakcie kampanii pojawiły się dwie sprawy, które skupiały na sobie uwagę i osłabiały i tak już kiepskie notowania konserwatystów. Najpierw okazało się, że Sunak wyjechał z obchodów 80-lecia desantu w Normandii po to, by nagrać wywiad telewizyjny. Potem wyszło na jaw, że kilka osób z Partii Konserwatywnej, w tym co najmniej dwoje kandydatów na posłów, tuż przed ogłoszeniem daty wyborów obstawiało ją u bukmacherów i prowadzone jest śledztwo, czy korzystali z poufnych informacji.


Notowaniom konserwatystów jeszcze mocniej zaszkodziła prawicowo-populistyczna partia Reform UK, na czele której na początku czerwca ponownie stanął Nigel Farage, będący przez wiele lat głównym orędownikiem wyjścia kraju z Unii Europejskiej. Jak wynika z badań, około połowa wyborców Partii Konserwatywnej, która ją przestała popierać od czasu poprzednich wyborów, teraz zamierza głosować na Reform UK. Ale przyrostu popularności tej partii nie byłoby, gdyby rząd nie był tak bezradny w kwestii nielegalnej imigracji przez kanał La Manche i gdyby nie pozwalał przez ostatnie dwa lata na rekordową legalną imigrację. Jak wynika z sondaży, imigracja jest jednym z czterech najważniejszych tematów dla ogółu wyborców i zdecydowanie najważniejszym dla wyborców Reform UK.


Reform UK też miała swoje dwie wpadki w końcowej części kampanii. Pierwszą była źle przyjęta wypowiedź Farage’a, który wprawdzie potępił rosyjską napaść na Ukrainę, ale powiedział też, że Władimir Putin został sprowokowany rozszerzeniem NATO i UE na wschód. Drugą – wyciągnięte przez media wypowiedzi i wpisy trzech jej kandydatów na posłów oraz wolontariusza, które miały zabarwienie rasistowskie. Tym niemniej wygląda na to, że Reform UK, która najmocniej traci na ordynacji z jednomandatowymi okręgami wyborczymi, zdobędzie kilka mandatów; zapewne posłem zostanie m.in. Farage.


Reelekcji tymczasem nie może być pewien Sunak. Załamanie się poparcia dla Partii Konserwatywnej powoduje, że ona praktycznie nie ma już bezpiecznych okręgów i żaden z jej kandydatów nie może być pewien wyboru. Dotyczy to także Sunaka - grozi mu to, że stanie się pierwszym w historii urzędującym premierem, któremu nie udało się zdobyć mandatu w kolejnych wyborach. Jeszcze mniejsze szanse na ponowny wybór ma minister finansów Jeremy Hunt, a żadnemu z jego poprzedników również nie zdarzyło się, by pełniąc to stanowisko nie został wybrany na kolejną kadencję.


Nawet jeśli Sunak ostatecznie wygra w swoim okręgu i zdobędzie mandat, jest pewne, że wkrótce po ogłoszeniu wyników ustąpi nie tylko z funkcji premiera, ale też lidera partii. W sytuacji, gdy klub poselski konserwatystów zostanie zdziesiątkowany i trudno przewidzieć, kto w nim zostanie, typowanie następców Sunaka w partii jest obarczone dużym stopniem ryzyka, ale w medialnych i eksperckich spekulacjach najczęściej pojawiają się minister biznesu i handlu Kemi Badenoch, była minister spraw wewnętrznych Suella Braverman i jej poprzedniczka Priti Patel. Wybór którejkolwiek z nich oznaczałby wyraźny zwrot na prawo, co byłoby zgodne z oczekiwaniami szeregowych członków partii oraz wyraźnej większości jej wyborców.


Erozja poparcia dla Partii Konserwatywnej rozpoczęła się, gdy pod koniec 2021 roku na jaw zaczęły wychodzić informacje o imprezach na Downing Street w czasie pandemii Covid-19, a przyspieszyła po ogłoszonych jesienią 2022 roku przez premier Liz Truss cięciach podatkowych, które nie bilansowały się w budżecie. W połączeniu z kryzysem kosztów utrzymania, który zaostrzył się w efekcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, niezdolnością rządu do naprawy służby zdrowia, zmagającej się z długimi kolejkami i niedofinansowaniem, a także niezdolnością do ograniczenia imigracji, spowodowało to, że Partia Pracy praktycznie nie musiała nic robić, by wygrać te wybory.


Tym niemniej trzeba oddać pewne zasługi jej liderowi Keirowi Starmerowi, który choć odbierany jest jako polityk trochę bezbarwny i charakterologicznie chwiejny w poglądach zdołał uczynić laburzystów partią wybieralną dla bardziej centrowego elektoratu. Spacyfikował i odsunął na bok lewe skrzydło partii związane z jego poprzednikiem w roli lidera, radykalnym socjalistą Jeremym Corbynem, wytępił będący wówczas problemem w partii antysemityzm – a także, od czasu objęcia funkcji lidera w kwietniu 2020 roku uniknął jakichkolwiek poważniejszych wpadek czy kontrowersji.


Zgodnie z tą strategią unikania ryzyka, laburzyści zaprezentowali przez wyborami bardzo bezpieczny i zachowawczy program, w którym nie ma praktycznie niczego, czego by już nie ogłosili przez poprzednie półtora roku. Ale nie ma też odpowiedzi, w jaki sposób zamierzają sfinansować swoje pomysły, choć ten zarzut dotyczy także innych partii.


Starmer przejmie urząd premiera, mając tak mocną pozycję, jakiej nie miał żaden inny szef brytyjskiego rząd od czasu co najmniej zakończenia II wojny światowej. Ale też czując ciężar oczekiwań, że zmiana, która jest głównym hasłem kampanii laburzystów, faktycznie zostanie dostarczona.


Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)


bjn/ ap/


Kraj i świat

2024-07-22, godz. 20:40 Białoruś/ Centrum Wiasna o sprawie Niemca skazanego na karę śmierci Obywatel Niemiec Rico Krieger został skazany na Białorusi na karę śmierci jako pierwszy od lat obcokrajowiec. Białoruskie centrum praw człowieka Wiasna podsumowuje… » więcej 2024-07-22, godz. 20:40 Wielkopolskie/ 37-letni mężczyzna w szpitalu po potrąceniu przez tira na autostradzie W ciężkim stanie trafił do szpitala mężczyzna, który w poniedziałek na autostradzie A2 w okolicach Poznania wysiadł z samochodu i został potracony przez… » więcej 2024-07-22, godz. 20:40 Paryż - wicemistrzyni olimpijska w tenisie Vondrousova nie wystąpi z powodu kontuzji Czeszka Marketa Vondrousova, która podczas igrzysk w 2021 roku w Tokio zdobyła wicemistrzostwo olimpijskie w singlu, nie wystąpi w Paryżu. Powodem jest kontuzja… » więcej 2024-07-22, godz. 20:40 Edward Iordanescu nie jest już selekcjonerem reprezentacji Rumunii Edward Iordanescu zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Rumunii, z którą dotarł do 1/8 finału niedawnych mistrzostw Europy w Niemczech… » więcej 2024-07-22, godz. 20:40 Śląskie/ PKM Gliwice zamawia dziesięć nowych autobusów elektrycznych Samorządowe Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej Gliwice zamawia dziesięć nowych autobusów elektrycznych - przekazał w poniedziałkowym biuletynie gliwicki… » więcej 2024-07-22, godz. 20:30 Ekstraklasa piłkarska - z Finlandii do Częstochowy Dzień po zwycięstwie nad Motorem Lublin w inauguracyjnej kolejce ekstraklasy, Raków Częstochowa poinformował o pozyskaniu nowego zawodnika. To 18-letn napastnik… » więcej 2024-07-22, godz. 20:20 Lubuskie/ Poszukiwania mężczyzny w Odrze w Cigacicach Na Odrze w Cigacicach trwają poszukiwania mężczyzny. Mężczyznę porwał nurt i zniknął pod wodą - powiedział PAP rzecznik straży pożarnej w Zielonej… » więcej 2024-07-22, godz. 20:20 USA/ Kalendarium wyborcze Demokratów po wycofaniu się Bidena Po wycofaniu się Joe Bidena z wyborów prezydenckich kalendarium kampanii Partii Demokratycznej nie ulega istotnym zmianom, ale nie jest jasne, czy wiceprezydent… » więcej 2024-07-22, godz. 20:20 Szef dyplomacji UE: spotkanie szefów MSZ odbędzie się w Brukseli, nie w Budapeszcie (opis) Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell poinformował w poniedziałek, że z powodu stanowiska Węgier w sprawie Ukrainy postanowił zwołać kolejne spotkanie ministrów… » więcej 2024-07-22, godz. 20:10 USA/ Nancy Pelosi poparła kandydaturę Kamali Harris w wyborach prezydenckich (aktl.) Wiceprezydentka Kamala Harris szybko zyskuje szanse na uzyskanie nominacji swej partii w wyborach prezydenckich. Jej kandydaturę poparła w poniedziałek była… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »