Włochy/ Prasa: skrajna prawica u progu władzy we Francji
Lewicowa „La Repubblica” pisze o „historycznym zwycięstwie” Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen i podkreśla, że prezydent Emmanuel Macron i lewica będą sojusznikami w drugiej turze, by nie dopuścić do tego, by liderka tej partii otrzymała absolutną większość w parlamencie. “Skrajna prawica – dodaje gazeta- nigdy wcześniej nie miała tak wysokiego wyniku i nigdy nie była tak blisko zdobycia władzy" we Francji.
To historyczne wybory także dlatego, że udział w nich wzięło ponad 67 procent wyborców; o 20 punktów procentowych więcej niż w wyborach parlamentarnych w 2022 roku- odnotowano na łamach dziennika, który wskazał na perspektywę „trójpolaryzacji”, czyli bloków: skrajnej prawicy, formacji prezydenta i koalicji lewicy. Gazeta przytacza wypowiedź dyrektora ośrodka sondażowego Elabe: Bernarda Sananesa, którego zdaniem „zagadką są jeszcze tendencje w drugiej turze”.
“Corriere della Sera” kładzie nacisk na „linię ostrożności” kancelarii premier Włoch Giorgii Meloni, która milczy po pierwszej turze wyborów. Świętuje natomiast - zauważa gazeta - lider Ligi, wicepremier Matteo Salvini, który jako pierwszy włoski polityk złożył gratulacje politykom Zjednoczenia Narodowego: Marine Le Pen i Jordanowi Bardelli. Apel prezydenta Emmanuela Macrona o „republikański blok”, by uniemożliwić tej partii zdobycie absolutnej większości, Salvini uznał za „hańbę”. Co więcej, zaznacza gazeta, w swoim tweecie złośliwie wypowiedział się o Ursuli von der Leyen, wskazanej przez unijnych przywódców na drugą kadencję przewodniczącej Komisji Europejskiej. Jak zauważa się w komentarzu, doszło do tego w czasie skomplikowanych rokowań w sprawie składu KE i jest to „nowy sabotaż wszelkiego porozumienia między premier o osią kształtującą się w Brukseli”.
Przypomina się polityczne podziały w rządzie Meloni: drugi wicepremier i szef MSZ Antonio Tajani to lider ugrupowania Forza Italia, należącego do Europejskiej Partii Ludowej (EPL). Szef Ligi chce zaś zbojkotować porozumienie większości z udziałem EPL w Parlamencie Europejskim w sprawie rozdziału unijnych stanowisk. Dlatego, według „Corriere”, gratulacje Salviniego wywołały irytację w ugrupowaniu szefowej rządu - Bracia Włosi. Jak relacjonuje dalej, centrolewicowa opozycja apeluje do przywódcy prawicowej Ligi, by „poczekał ze świętowaniem”, bo to dopiero pierwsza tura głosowania.
W prorządowym „Il Giornale” podkreślono: „Wynik wyborów we Francji potwierdza marsz prawicy naprzód i marginalizację Macrona, który teraz zachęca: wszyscy przeciwko jednemu w drugiej turze, by spróbować uratować to, co jest do uratowania”. „To ta sama gra, którą francuski prezydent prowadzi w Unii Europejskiej: wszyscy przeciwko Giorgii Meloni po to, by zachować władzę, posyłając zarazem do diabła wskazówki napływające z urn wyborczych” - ocenia redaktor naczelny gazety Alessandro Sallusti. Jego zdaniem „Macron deklaruje się jako liberał, w tym sensie, że czuje się wolny, by zawrzeć pakt nawet z diabłem”.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ san/