Kanada/ Francuzi w Kanadzie głosowali przeciw skrajnej prawicy
Kandydat zrzeszającego partie lewicowe Nowego Frontu Ludowego, Oussama Laraichi, otrzymał w Montrealu 56,33 proc. głosów oddanych na kartach wrzuconych do urny. Na drugim miejscu z 22,51 głosów znalazł się obecny minister przemysłu Roland Lescure z ruchu Ensemble prezydenta Emmanuela Macrona, a kandydatka populistycznego Zjednoczenia Narodowego Jennifer Adam otrzymała 9,93 procent głosów – podał w niedzielę konsulat Francji w Montrealu.
Według wstępnych ogólnych wyników na stronie Resultats-elections.interieur.gouv.fr., zliczających wszystkie formy głosowania, w Montrealu 49,91 proc. głosów otrzymał Laraichi, 28,49 proc. - Lescure, zaś Adam – 10,11 proc. W mieście Quebec Laraichi otrzymał 41,01 proc. głosów, Lescure – 23,73, a Adam – 21,69 proc.
W niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego kandydaci populistycznej partii Marine Le Pen, Zjednoczenia Narodowego, uzyskali w Montrealu poparcie tylko 5 proc. głosujących. Francuzi w Montrealu głosowali wówczas głównie na ugrupowania lewicowe (ok.60 proc.) i powtórki takich decyzji wyborczych kanadyjskie media i eksperci spodziewali się także teraz. O zainteresowaniu francuskimi wyborami świadczy m.in. to, że francuskojęzyczny publiczny nadawca Radio-Canada zorganizował studio wyborcze z udziałem francuskich polityków.
Radio-Canada rozmawiało wcześniej z szefem wydziału nauk politycznych Uniwersytetu Montrealskiego prof. Frédérikiem Mérandem, który podkreślał, że dla francuskich wyborców w Ameryce Północnej liczą się przede wszystkich kandydaci partii centrowych i lewicowych. Julien Robin z wydziału nauk politycznych Uniwersytetu Montrealskiego mówił w niedzielę dziennikowi „La Presse”, że „widać wzrost Zjednoczenia Narodowego, który można było przewidywać od 20–30 lat”.
Media cytowały Francuzów wychodzących w sobotę z lokali wyborczych, którzy mówili, że głosują, by zablokować dojście do władzy partii skrajnych. Wielu wyborców podkreślało, że obecna sytuacja polityczna we Francji skłoniła ich do oddania głosu. Kanadyjskie media wskazywały, że do zwiększenia udziału w wyborach przyczyniła się już w 2022 r. możliwość głosowania przez internet. Wówczas ponad 70 proc. wyborców wybrało tę możliwość, dostępną po raz pierwszy.
Francuzi w Kanadzie mogą głosować w wyborach parlamentarnych przez internet, osobiście i przez pełnomocnika. Pierwsza tura francuskich wyborów odbyła się w Kanadzie w sobotę w lokalach wyborczych, a przez internet wcześniej, od wtorku do czwartku. Druga tura wyborów odbędzie się od 2 do 4 lipca przez internet i w sobotę 6 lipca w lokalach wyborczych.
Kanada jest dla Francuzów jednym z głównych kierunków emigracji, a wg. danych francuskiego rządu (www.diplomatie.gouv.fr),Kanada jest na piątym miejscu na liście krajów, w których Francuzi rejestrują się w spisie wyborców, po Szwajcarii, USA, Wielkiej Brytanii i Belgii.
Ponad 80 proc. Francuzów znajdujących się w Kanadzie mieszka we francuskojęzycznej prowincji Quebec. Radio-Canada podawało, że w tej prowincji mieszka 260 tys. osób z francuskim obywatelstwem, 200 tys. z nich w Montrealu. Francuzi w Quebeku stanowią największą grupę Francuzów poza Francją.
Z Toronto Anna Lach(PAP)
lach/ san/