ME 2024 - Anglia - Słowacja 2:1 po dogrywce (opinie)
Po meczu Anglia - Słowacja (2:1 po dogr.) powiedzieli:
Gareth Southgate (trener reprezentacji Anglii): " Wyobrażam sobie, jak wszyscy zareagują (po tym meczu - PAP). Ale wciąż tu jesteśmy. Myślę, że jedyne, czego nie można kwestionować, to chęci, zaangażowania i charakteru naszego zespołu. Wiemy, że w dalszej części turnieju nasz poziom gry będzie musiał być wyższy, ale rozwinął się duch i jedność w drużynie.
- Dwóch zawodników, którzy strzelili gole, można było zastąpić 15 minut przed końcem, ponieważ wyglądali na zmęczonych fizycznie. Wiemy jednak, na co ich stać i dlatego ich zatrzymaliśmy.
- Jestem pewien, że niektórzy nadal będą kwestionować nasz występ i ja to rozumiem, ale mamy cechy, które utrzymały nas w grze i nie należy ich lekceważyć. Jestem bardzo dumny ze sposobu, w jaki piłkarzy trzymali się razem, oraz przywództwa, które pokazali nie tylko na boisku, ale także poza nim. Przez cały mecz wierzyłem, że zdobędziemy wyrównującego gola. Nie sądziłem, że stanie się to tak późno. Jednak był to wieczór, podczas którego nie byłem gotowy, aby wrócić do domu, a zawodnicy wyraźnie poczuli to samo co ja".
Jude Bellingham (piłkarz reprezentacji Anglii, wybrany najlepszym zawodnikiem meczu): "Kiedy 30 sekund dzieli cię od powrotu do domu, a czujesz, że zawiodłeś swój naród, wystarczy jedno kopnięcie piłki i wszystko jest świetnie. To sytuacja, w którym nie chcę być, ale kiedy już następuje, jest to wspaniałe uczucie.
- Gra dla Anglii to fantastyczna rzecz, ale wiąże się również z dużą presją. Myślę, że - oprócz momentu straty bramki - graliśmy całkiem dobrze. Wchodziliśmy w odpowiednie strefy. Mogliśmy być bardziej skuteczni, ale najważniejszą cechą, jaką pokazaliśmy, był charakter".
Francesco Calzona (trener reprezentacji Słowacji): "W zasadzie graliśmy jak równy z równy z Anglią, prawie zakwalifikowaliśmy się. Byliśmy już bardzo blisko celu. Niestety, ostatecznie wyszło tak, jak wyszło. Jestem jednak bardzo dumny, że mój zespół radził sobie tak dobrze, a drużyna przeciwna wprowadzała obrońców, aby utrzymać swój wynik". (PAP)
bia/