Radio Opole » Kraj i świat
2024-06-28, 11:00 Autor: PAP

W. Brytania/ Rozczarowani wyborcy z „czerwonej ściany” wracają do Partii Pracy

Warunkiem niezbędnym dla Partii Pracy do wygranej 4 lipca w wyborach do Izby Gmin jest odzyskanie „czerwonej ściany”, czyli poprzemysłowych okręgów północnej i środkowej Anglii, które przez dekady głosowały na laburzystów, ale w 2019 roku dały się uwieść obietnicom Borisa Johnsona o dokończeniu brexitu i wyrównywaniu szans.

Okręgów takich jak Bassetlaw w północnej części hrabstwa Nottinghamshire. Właśnie tam kandydaci Partii Pracy wygrywali w każdych wyborach do Izby Gmin od 1935 roku (!) – aż do 2019 roku, gdy niespodziewanie zwyciężył Brendan Clarke-Smith z Partii Konserwatywnej. Takich i podobnych historii w okręgach „czerwonej ściany” były przed pięcioma laty dziesiątki, choć akurat w Bassetlaw miał miejsce największy w 2019 roku zwrot preferencji od laburzystów do konserwatystów ze wszystkich okręgów w kraju. Po pięciu latach polityczne wahadło powraca i według portalu Electoral Calculus laburzyści mają tam obecnie 83 proc. szans na wygraną. Szanse ubiegającego się o reelekcję Clarke-Smitha to... 1 proc.


„Konserwatyści pięć lat temu uzyskali przewagę 14 tys. głosów, więc wygrana będzie wymagać największego zwrotu poparcia od konserwatystów do laburzystów w historii wyborów, ale z racji załamania się poparcia dla konserwatystów w całym kraju jesteśmy raczej pewni wygranej. Co nie znaczy, że popadamy w samozadowolenie” – mówi PAP John Mann, który przez 18 lat – od 2001 do 2019 roku – reprezentował Bassetlaw w Izbie Gmin, choć to nie on przegrał poprzednie wybory w tym okręgu, bo wcześniej ogłosił, że nie będzie się ubiegał o reelekcję. Od 2019 roku jest niezależnym doradcą rządu do walki z antysemityzmem, członkiem Izby Lordów, a teraz także szefem kampanii kandydatki laburzystów z Bassetlaw, Jo White, prywatnie swojej żony.


Chodząc po Retford – jednej z dwóch głównych, obok Worksop, miejscowości w Bassetlaw – łatwo zrozumieć, dlaczego pięć lat temu wyborcy uwierzyli ówczesnemu konserwatywnemu premierowi Johnsonowi mówiącemu o podnoszeniu szans życiowych na uboższej północy do poziomu bogatego południa Anglii. To nie tak, że Retford jest jakoś szczególnie zaniedbane czy trapione problemami społecznymi. Ma długą i ciekawą historię, ładny rynek z wpisanym na listę zabytków wiktoriańskim ratuszem miejskim, efektowne, zdobyte w 1855 roku w czasie wojny krymskiej rosyjskie działo, a nawet pewien małomiasteczkowy urok, co zauważył Bill Bryson w swoich „Zapiskach z małej wyspy”. Ale trudno nie mieć poczucia, że Londyn znajduje się nawet dalej niż 144,5 mili – jak informuje tablica na rynku – i ludzie tu faktycznie mają mniejsze szanse życiowe niż ci z południa.


To poczucie jest zresztą odczuwalne w wielu innych miejscach „czerwonej ściany”, zmuszonych do mierzenia się ze skutkami ubocznymi globalizacji – zamykaniem zakładów przemysłowych i przenoszeniem produkcji do Azji czy napływem imigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej, którzy byli skłonni pracować więcej za mniejsze pensje. Większość z tych okręgów ma podobny przekrój społeczny – gospodarczo są bardziej lewicowe, a w sprawach światopoglądowych bardziej konserwatywne i antyglobalistyczne. Nie dziwi zatem, że wyborcy z „czerwonej ściany” w 2016 roku w wyraźnej większości zagłosowali za brexitem. W Bassetlaw wystąpienie z UE poparło 68,3 proc. głosujących, co było jednym z najwyższych wyników w kraju.


W 2019 roku Partia Konserwatywna ponownie wygrała wybory do Izby Gmin, w dużej mierze właśnie dzięki niespodziewanie zdobytym okręgom z „czerwonej ściany”, których Johnson przekonał obietnicą dokończenia brexitu i inwestowaniem w północ kraju, co miało doprowadzić do wyrównywania szans życiowych.


Ale osiem lat po referendum i pięć lat po tamtych wyborach ani w Bassetlaw, ani całym kraju nie ma poczucia, że brexit spełnił oczekiwania, a poziom życia w jego efekcie się podniósł. „Ludzie nie winią brexitu samego w sobie, lecz winią rząd konserwatystów za to, że te obietnice, które złożyli, nie zostały dostarczone. Konserwatyści spartaczyli brexit. Takie jest moje zdanie i takie jest tu zdanie większości ludzi” – mówi John Mann, który w kampanii referendalnej – wbrew oficjalnemu stanowisku Partii Pracy – też popierał wystąpienie z UE.


„W 2019 roku wielu ludzi zagłosowało na konserwatystów ze względu na to, co obiecywał Boris Johnson, ale teraz mają poczucie, że oni ich zawiedli, bo nic z tego, co im obiecywali, się nie wydarzyło. Nie było żadnego wsparcia dla przemysłu stalowego, a to ważne, bo tereny na północ od nas, na północny zachód, na północny wschód to serce przemysłu stalowego w Anglii. Nie wzrosły płace najsłabiej zarabiających. Imigracja nie tylko nie spadła, ale nawet jeszcze wzrosła. Ci ludzie, który w 2019 roku zagłosowali na konserwatystów, już więcej tego nie zrobią. Część wróci do nas, część zagłosuje na Reform UK, inni wcale nie pójdą na wybory” – ocenia Mann. Jak uważa, w okręgach „czerwonej ściany” konserwatyści mogą co najwyżej rywalizować z Reform UK o drugie miejsce.


Jednak zwraca też uwagę, że każde wybory, które tak jak w Wielkiej Brytanii odbywają się w jednomandatowych okręgach wyborczych, zatem można rozliczyć konkretnego posła z tego, co zrobił w minionej kadencji, są w pewnej mierze lokalnymi. „Ludzie są rozczarowani Partią Konserwatywną jako całością, ale gdyby Clarke-Smith był postrzegany jako poseł, który ciężko pracuje i jest mocno zaangażowany w sprawy lokalne, pomogłoby mu to. Są okręgi, gdzie mieli dobrych posłów, nawet niezbyt daleko stąd, jak Rother Valley. Ludzi interesują dziury w jezdniach, stan naszego szpitala, nasza kandydatka jest zaangażowana w działania na rzecz ponownego otwarcia pobliskiego lotniska (Doncaster-Sheffield, zamkniętego w 2022 roku – PAP). To są ważne rzeczy ludzi” – mówi.


„Dziesięć dni temu był u nas (lider Partii Pracy) Keir Starmer. On jest postrzegany jako trochę nudny, ale odwiedził nasz szpital. Z Partii Konserwatywnej w tej kampanii do Bassetlaw nie przyjechał nikt. Gdy ja byłem kandydatem, przyjeżdżali zachęcać do głosowania przeciwko mnie minister finansów (George) Osborne czy nawet premier (David) Cameron, choć i tak wygrywałem” – dodaje.


Na rynku w Retford, gdzie w czwartek odbywał się targ, zapytani przez PAP ludzie potwierdzają, że oczekiwania były trochę inne. Chris, właściciel firmy Harper Seafood, która sprzedaje ryby i owoce morza, mówi, że od czasu brexitu interesy idą dobrze i jest większa przewidywalność połowów, choć zaznacza, że nie wie, czy ma to związek z wyjściem z UE. Ale narzeka na koszty wiz dla pracowników, a także na podniesienie w tym roku przez rząd minimalnego poziomu zarobków, który obywatele brytyjscy muszą osiągać, by mogli starać się o wizę pobytową dla współmałżonka z zagranicy. Chrisa dotyczy to osobiście, bo jego żona pochodzi z Filipin.


Mieszkająca od lat w Wielkiej Brytanii Fiona Sciolti, która sprzedaje sery, oczekiwań nie miała, bo od początku uważała ten cały brexit za zły pomysł. Mówi, że będzie musiała odnowić swój włoski paszport, bo odwiedzanie mieszkających we Włoszech i w Niemczech dzieci na brytyjskim stało się nieco uciążliwe. „Stracił ważność, bo nie sądziłam, że oni naprawdę to zrobią, tzn. że zagłosują za tym, a później, że rząd to przeprowadzi. Podziały, budowanie granic to nie jest droga, którą powinniśmy iść” – uważa.


Ale o powrocie do UE, a nawet choćby do jednolitego unijnego rynku czy unii celnej, nikt w Partii Pracy nie mówi. Ani Starmer i jego gabinet cieni, ani kandydaci na posłów, szczególnie ci z „czerwonej ściany”. Nie ma też o tym ani słowa w programie Jo White, która jak wszystko na to wskazuje, za siedem dni będzie świętować odzyskanie dla laburzystów rozczarowanego konserwatystami Bassetlaw.


Z Retford Bartłomiej Niedziński (PAP)


bjn/ ap/ mhr/


Kraj i świat

2024-07-04, godz. 20:00 Wimbledon - Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy (opis) Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Liderka światowego rankingu tenisistek wygrała w czwartek w Londynie z Chorwatką Petrą… » więcej 2024-07-04, godz. 20:00 Ekstraklasa siatkarzy - Gladyr przeszedł do Aluronu Środkowy Jurij Gladyr został zawodnikiem Aluronu CMC Warty Zawiercie. Do zespołu z Jury Krakowsko-Częstochowskiej przeszedł on z zespołu mistrza Polski siatkarzy… » więcej 2024-07-04, godz. 19:50 USA/ Trump: wyeliminowałem z wyścigu Bidena (aktl.) Wyeliminowałem Bidena z wyścigu - powiedział Donald Trump w opublikowanym przez portal The Daily Beast nagraniu wideo. Trump użył wulgarnych słów na określenie… » więcej 2024-07-04, godz. 19:50 Prezydent zwołał RBN przed szczytem NATO (opis) Prezydent Andrzej Duda poinformował w czwartek w Bydgoszczy, że na poniedziałek zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego przed wylotem polskiej… » więcej 2024-07-04, godz. 19:50 Morawiecki: trzeba domagać się realizacji CPK w pierwotnym kształcie Były premier, wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki zaapelował do Polaków, aby domagali się realizacji pierwotnych założeń Centralnego Portu Komunikacyjnego… » więcej 2024-07-04, godz. 19:50 GIS ostrzega przed trzema sosami Winiary ze względu na możliwą obecność glutenu Główny Inspektorat Sanitarny wydał w czwartek ostrzeżenie dotyczące trzech sosów marki Winiary: Sos Boloński 500 g, Sos pomidorowy do Spaghetti 500 g, Sos… » więcej 2024-07-04, godz. 19:50 ME 2024 – Węgrzyn: atmosfera na stadionach jest wspaniała Piłkarskie mistrzostwa Europy wkraczają w fazę ćwierćfinałów. Kazimierz Węgrzyn, były reprezentant Polski, komentujący mecze dla TVP jest pod wrażeniem… » więcej 2024-07-04, godz. 19:40 Wimbledon - Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy (krótka) Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Liderka światowego rankingu tenisistek wygrała w czwartek w Londynie z Chorwatką Petrą… » więcej 2024-07-04, godz. 19:40 Francja/ Mbappe: głosowanie w wyborach to konieczność, zwłaszcza po katastrofalnej I turze Kapitan piłkarskiej reprezentacji Francji Kylian Mbappe oznajmił w czwartek, że zagłosowanie w drugiej turze wyborów parlamentarnych, która odbędzie się… » więcej 2024-07-04, godz. 19:40 Wimbledon - wyniki turnieju kobiet Wyniki czwartkowych meczów turnieju kobiet w wielkoszlemowym Wimbledonie: 2. rundaJulia Putnicewa (Kazachstan) - Katerina Siniakova (Czechy/27) 6:0, 4:6, 6:2Jelena… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »