Francja/ Dziesiątki tysięcy ludzi manifestowały przeciw skrajnej prawicy na apel feministek
Stowarzyszenia feministyczne, związki zawodowe i organizacje pozarządowe wezwały do protestów przeciwko skrajnie prawicowemu Zjednoczeniu Narodowemu (RN). Przekonują, że partia ta tylko pozornie sprzyja kobietom i jej dojście do władzy będzie zagrożeniem dla praw kobiet, również ze względu na stanowisko Frontu Narodowego - jak wcześniej nazywało się RN - w sprawie aborcji.
Organizatorzy podali liczbę ok. 75 tys. uczestników wiecu w Paryżu, ale według policji ogółem w całym kraju, w tym w stolicy, protestowało ok. 34 tys. osób, czyli trzykrotnie mniej, niż oczekiwali organizatorzy.
Szef RN Jordan Bardella odrzuca oskarżenia ruchów feministycznych. Polityk zapewnił, że jeśli zostanie premierem, będzie respektował prawa i wolności kobiet.
Ze statystyk głosowania we Francji w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego 9 czerwca wynika, że kobiety po raz pierwszy zdecydowanie poparły skrajną prawicę. W 2019 roku widoczna była różnica między preferencjami wyborczymi kobiet i mężczyzn: na RN głosowało 25 proc. mężczyzn i 21 proc. kobiet. W wyborach europejskich 9 czerwca poparcie dla tej partii wyniosło wśród mężczyzn 30 proc., a wśród kobiet - aż 33 proc.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)
awl/ akl/