Rosja/ Deputowana o konieczności ochrony przed wracającymi z frontu kryminalistami
Jeżeli władze nie podejmą działań, brutalne przestępstwa z udziałem żołnierzy wycofanych ze służby "będą jeszcze liczniejsze" - powiedziała portalowi gazeta.ru Nina Ostanina z partii komunistycznej.
Doniesienia o popełnianiu przez rosyjskich żołnierzy poważnych przestępstw, w tym morderstw i gwałtów, są bardzo rozpowszechnione i stwarzają problemy dla Kremla, który przedstawia walczących w "specjalnej operacji wojskowej" jako bohaterów - zauważył Ruters. Wielu sprawców to mężczyźni, którzy odsiadywali wyroki za poważne przestępstwa. Niektóre rosyjskie więzienia mają być zamknięte w tym roku, ponieważ wielu ich pensjonariuszy wyjechało na front - przypomina agencja. Zwraca uwagę, że komentarze deputowanej są rzadkim przykładem by polityk przyznawał, iż powracający z wojny obciążają lokalne społeczności.
Ostanina powiedziała portalowi, że należałoby zobowiązać organy ścigania do regularnego obserwowania byłych żołnierzy, a także pomagania im w znalezieniu pracy i ponownej integracji ze społeczeństwem. "Nie możemy zwolnić organów ścigania z obowiązku kontrolowania (powracających kryminalistów). Ma to na celu, delikatnie mówiąc, ochronę społeczeństwa przed tymi ludźmi" - przyznała.
Ostanina, która przewodniczy komisji ds. ochrony rodziny, spodziewa się, że parlamentarzyści zaproponują projekt ustawy w tej sprawie, poradziła im jednak, aby się pośpieszyli. Wypowiadała się wkrótce po ujawnieniu przez władze informacji o aresztowaniu żołnierza za brutalne zamordowanie 12-letniej dziewczynki. Jednak pisze Reuters, lokalne media w Rosji są pełne historii o podobnych makabrycznych zbrodniach. W kwietniu były żołnierz został skazany na siedem lat więzienia za skopanie mężczyzny na śmierć, a w ubiegłym tygodniu były najemnik grupy Wagnera został skazany na 14 lat za zabicie po kłótni z żoną swojej czteroletniej pasierbicy.(PAP)
os/ kar/