Ze względu na 100-lecie utworzenia SOP w środę w siedzibie tej formacji odbyły się uroczystości, podczas których głos zabrał premier Donald Tuska oraz komendant SOP gen. bryg. Radosław Jaworski. "Można powiedzieć, że dzisiaj spotykają się pokolenia ludzi, których łączy wspólnota celów, koleżeństwo i patriotyzm" - mówił gen. Jaworski, dziękując rodzinom funkcjonariuszy za to, że trwają przy nich mimo trudnej misji.

Premier, zwracając się do funkcjonariuszy powiedział natomiast: "Wasza służba bywa często bohaterska, to być może najbardziej niedoceniana służba w Polsce. Musicie być do bólu dyskretni, bardzo często schowani, a wasza główna misja polega na tym, żeby wtedy, kiedy jest taka potrzeba, własnym ciałem zasłonić osobę chronioną".

Tusk zwracał uwagę na rozłąkę z rodziną, która jest nieodłącznym elementem pracy funkcjonariusza SOP, oraz więź, która tworzy się między ochraniającym a ochranianym. "Jak się domyślacie, nikt o mnie tyle nie wie, ile wasi najbliżsi, którzy służą tutaj w SOP. Oni wiedzą o mnie więcej niż moja najbliższa rodzina" - przyznał. Podkreślił, że misja funkcjonariuszy SOP jest w pewnym sensie istotniejsza niż najważniejszych polityków - ci bowiem "przychodzą i odchodzą".

Tusk zadedykował funkcjonariuszom SOP przyjęty w środę projekt zmian przepisów regulujących działanie wojska, policji i Straży Granicznej. Jak wskazywał, pozwoli on "skutecznie chronić polską granicę i polskie państwo przed aktami agresji", pozwalając funkcjonariuszom korzystać z broni w sytuacji krytycznej. "To było coś, na co czekali ci, którzy na co dzień narażają swoje zdrowie dla bezpieczeństwa naszych granic i dla bezpieczeństwa naszego państwa" - ocenił premier.

Zgodnie z zapowiedzią, celem przygotowanego w MON projektu jest "realizacja konstytucyjnych zadań" wojska, Policji i Straży Granicznej w kontekście zmieniającej się sytuacji na granicach z Rosją i Białorusią.

Projektowane przepisy wprowadzają do Kodeksu karnego kontratyp przestępstwa, czyli wyłączenie odpowiedzialności karnej za czyn popełniony w szczególnych warunkach. Chodzi w szczególności o użycie przez żołnierza broni lub środków przymusu bezpośredniego z naruszeniem zasad, m.in. w celu odparcia "bezpośredniego, bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby" lub przeciwdziałania takim czynnościom, jeśli w każdym z tych przypadków okoliczności wymagają natychmiastowego działania.

Służby Ochrony Państwa, której 100-lecie świętowali w środę m.in. premier i prezydent, to formacja zajmująca się ochroną najważniejszych osób i instytucji w państwie, w tym prezydenta, premiera, marszałków Sejmu, Senatu, szefów MSWiA oraz MSZ, a także zagranicznych delegacji w Polsce oraz szczególnie narażonych polskich placówek i konsulatów. W obecnej postaci funkcjonuje od początku 2018 r.; wcześniej zadania Służby wykonywało Biuro Ochrony Rządu.

W środowej uroczystości w siedzibie SOP uczestniczyli też m.in.: szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komendant PSP nadbryg. Mariusz Feltynowski, a także byli oraz obecni funkcjonariusze SOP, którzy wraz z rodzinami brali udział w mniej formalnej części uroczystości, podczas której miał miejsce pokaz sprzętu oraz piknik.(PAP)

sno/ ero/ godl/ js/