Gawkowski: jeżeli ktoś się bronił, to nie ma podstawy by usłyszał zarzuty
"Nie jestem sobie w stanie wyobrazić dlaczego prokuratura wojskowa i Żandarmeria Wojskowa podejmowała decyzję dotyczącego tego, że już tym żołnierzom postawione zostały zrzuty. Wydaje mi się, że tej sprawie będą szybkie decyzje personalne i nikt nie będzie mógł powiedzieć, że rząd szybko nie reagował"- powiedział Gawkowski w czwartek w Olsztynie.
Powiedział, że "jest też głęboko przekonany, że szacunek dla ludzi, wykonujących swoją pracę na granicy musi być". "Tak, jak obywatele szanują mundur, tak i my szanujemy przekonanie, że jeżeli ktoś się bronił, a mam wrażenie, że jak się oddaje strzały ostrzegawcze, to się oddaje je, by przestrzec, żeby ataku nie było, to nie powinno być żadnej podstawy, by ktokolwiek dostawał za to zarzuty" - mówił wicepremier.
Portal Onet napisał w środę wieczorem, że Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia przy granicy polsko-białoruskiej w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających migrantów. Prokuratura zarzuciła dwóm z nich przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył w czwartek, że został poinformowany o zatrzymaniu żołnierzy za strzały ostrzegawcze. Jak dodał, nie miał natomiast informacji o sposobie ich zatrzymania, który - podkreślił - jest dla niego bulwersujący. Zapewnił, że zdarzenie nie było ukrywane.
Wicepremier Gawkowski, przyjechał w czwartek do Olsztyna by wesprzeć Bożenę Przyłuską liderkę listy Lewicy w wyborach do PE w okręgu 3 (warmińsko-mazurskie, podlaskie) powiedział, że wybory 9 czerwca rozstrzygną o przyszłości Europy.
"Czy Europa naszych marzeń będzie toczyła cały czas spór z tymi, którzy chcą się na siłę do niej dostać a potem od środka rozbijać, czyli ultraprawicowymi, nacjonalistycznymi ruchami, które mówią wprost: Unię Europejską trzeba zniszczyć. Czy powinniśmy rozmawiać o reformie Unii, o budowaniu nowej tożsamości, o Unii, w której będzie więcej państw, ale jednocześnie Polska i inne państwa będą decydowały jak zmieniać życie zwykłych obywateli" - mówił Gawkowski.
Jak dodał, jedną z ważnych kwestii są prawa pracownicze, w tym staże.
"W Polsce 100 tys. ludzi pracuje na bezpłatnych stażach. Chodzą do pracy a nie otrzymują wynagrodzenia. To jest patologia, która obsiadła zakłady pracy i instytucje, które to wykorzystują. My nie chcemy, by młodzi ludzie byli w ten sposób wykorzystywani. Staż pracy musi być płatny. To jest jedna z fundamentalnych spraw na najbliższe 5 lat" - mówił minister cyfryzacji dodając, że Unia Europejska powinna przygotować przepisy na ten temat a potem je wdrożyć.
Zaznaczył, że staże powinny być płatne na poziomie dobrego wynagrodzenia - 3,5 tys zł netto miesięcznie albo 22 zł netto za godzinę a odbywający staże pracownicy muszą być objęci pomocą prawną i BHP. (PAP)
autor: Agnieszka Libudzka
ali/ mok/