Superliga hokeistów na trawie - Grunwald Poznań po raz 27. mistrzem Polski
Grunwald był organizatorem turnieju finałowego i atut własnego boiska pomógł mu w odzyskaniu mistrzowskiego tytułu, który stracił rok temu na rzecz Pomorzanina.
Finał był bardzo wyrównany, ale wojskowi okazali się po prostu skuteczniejsi. Torunianie wywalczyli pięć krótkich rogów, ale nie wykorzystali żadnego z nich. Znakomicie w bramce poznańskiego zespołu spisywał się Mateusz Popiołkowski, który kilkakrotnie uratował swój zespół od utraty gola.
Grunwald po raz 27. w historii sięgnął po mistrzowski tytuł, a dla 44-letniego Tomasza Dutkiewicza był to już 20. złoty medal.
"Mieliśmy swoje kłopoty w tym sezonie, ale z trenerem Szymonem Hutkiem i Pawłem Bratkowskim, który też nam pomagał, zrobiliśmy świetną robotę przed turniej finałowym. Nasi zawodnicy dzisiaj pokazali, jak się walczy o mistrzostwo Polski. Musieliśmy uważać, by nie popełnić błędów, ale to my strzelaliśmy bramki" - mówił po spotkaniu najbardziej doświadczony zawodnik poznańskiej drużyny.
Dutkiewicz kilka lat temu... zakończył karierę, ale wciąż występuje na boisku i to nie w roli zmiennika.
"Gram już 37 lat w Grunwaldzie i staram się pokazywać tej młodzieży, ile potrzeba pracy, cierpliwości i tych nerwów, żeby osiągnąć sukces. W zespole mamy kilku zawodników, którzy są w wieku mojego syna" - przyznał.
Opiekun Pomorzanina Maciej Zieliński srebrnego medalu nie traktował w kategoriach porażki.
"Po każdym przegranym meczu jest niedosyt, ale być wicemistrzem Polski to jest też sukces. Od wielu lat utrzymujemy się w ścisłej czołówce. Wejść na szczyt jest łatwo, trudniej się jednak na nim utrzymać. Liczę, że za rok się zrewanżujemy" - powiedział szkoleniowiec.
"Nie wykorzystaliśmy żadnego z pięciu rogów, a gra polega na tym, kto strzeli więcej bramek, ten wygrywa. Źle weszliśmy w to spotkanie, byliśmy tacy jacy niemrawi. Rozkręcaliśmy się z minuty na minutę, w niektórych momentach wyraźnie przeważaliśmy, ale nie potrafiliśmy tego udokumentować bramką" - podsumował.
Po 11 latach przerwy sezon z medalem zakończyli hokeiści Politechniki. Wówczas w barwach tej drużyny grał obecny trener poznaniaków Dariusz Rachwalski.
"W ostatnich latach dwukrotnie byliśmy w play off-ach i ciągle czegoś brakowało. To wyjątkowe szczęścia dla zawodników, bo to jest potwierdzenie dobrze wykonanej pracy. Jestem pełen uznania dla chłopaków, bowiem ostatnie 18 minut graliśmy w osłabieniu, a zdołaliśmy jeszcze podwyższyć wynik na 3:1 i dowieźć to zwycięstwo do końca" - podsumował trener.
W superlidze utrzymał się LKS Rogowo, a zdegradowaną Siemianowiczankę w kolejnym sezonie zastąpi LKS Gąsawa.
Wyniki turnieju finałowego superligi hokeja na trawie: finał Grunwald Poznań - Pomorzanin Toruń 2:0 (1:0) Bramki: Damian Jarzembowski (9), Jewhen Petrenko (40). mecz o 3. miejsce: AZS Politechnika Poznańska - Stella Gniezno 3:2 (1:0) Bramki - dla Politechniki: Dominik Małecki (28), Mateusz Stotko - dwie (33-krótki róg, 49-krótki róg); dla Stelli: Maciej Wejerowski (42-karny), Bartosz Żywiczka (54). Rewanżowy mecz o miejsce w superlidze: LKS Rogowo - Ósemka Tarnowskie Góry 5:5 (4:2)Pierwsze spotkanie LKS Rogowo wygrał 3:0 i utrzymał się w superlidze.
Końcowa kolejność sezonu 2023/24: 1. Grunwald Poznań, 2. Pomorzanin Toruń, 3. AZS Politechnika Poznańska, 4. Stella Gniezno, 5. AZS AWF Poznań, 6. Warta Poznań, 7. LKS Rogowo, 8. HKS Siemianowiczanka (spadek).(PAP)
autor: Marcin Pawlicki
lic/ krys/