Kosiniak-Kamysz o komisji ds. wpływów rosyjskich: ma nie mieć charakteru komisji śledczej
Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poprosił w poniedziałek w Mińsku władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Jak podał, musiał opuścić Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie. Mówił o prześladowaniach i pogróżkach, których ofiarą jakoby padł z powodu swojej "niezależnej postawy politycznej".
Wicepremier Kosianik-Kamysz odnosząc się do sprawy sędziego Szmydta w Radiu Zet stwierdził, że jest on zdrajcą. "To można powiedzieć, patrząc na to, co robi. Bo jeżeli ktoś się udaje do państwa, które nie cieszy się opinią najświatlejszej demokracji na świecie. Udaje się i mówi, że działanie Polski ze Stanami Zjednoczonymi, to wszystko, co robimy tutaj - nie tylko my, również nasi poprzednicy, czyli raczej de facto można powiedzieć cała sfera polityczna, ta w największej całości, pomijam jakieś skrajności - jak współdziała, że wybiera Stany Zjednoczone za strategicznego partnera, Unia Europejska jako centrum bezpieczeństwa i rozwoju; i ktoś występuje i jest wykorzystywany przez służby białoruskie, rosyjskie, udziela wywiadów, to działa na szkodę państwa polskiego. Dlatego zostały postawione określone zarzuty, jest postępowanie dyscyplinarne" - mówił.
"Państwo działa" - zapewnił. Kosiniak-Kamysz powiedział też, że "to co jest możliwe ze strony aparatu rządowego zostało włączone". "Oczekujemy szybkich reakcji również w wymiarze sprawiedliwości" - powiedział.
Podczas rozmowy została poruszona też kwestia komisji ds. wpływów rosyjskich. Nowelizację ustawy o powołaniu tej komisji zapowiedział w środę premier Donald Tusk.
"Jestem zwolennikiem, żeby tam nie było osób zaangażowanych w politykę" - przyznał, dodając, że "to nie ma być charakter komisji specjalnej, śledczej".
Dopytywany, jakie lata powinna zbadać nowa komisja, Kosiniak-Kamysz odpowiedział, że nie mam nic przeciwko temu, żeby badała lata objęte jak najszerzej.
Pytany, czy też pierwsze rządy koalicji PO-PSL, odparł: "Proszę bardzo". "Sprawdźmy jak najszerzej. Jestem zwolennikiem jak najszerszego sprawdzania" - dodał.
Premier Tusk przekazał w środę, że poprosił ministra koordynatora ds. służb specjalnych Tomasza Siemoniaka, żeby wspólnie z innymi członkami Kolegium ds. służb specjalnych przygotował rekomendację, w jaki sposób znowelizować przepisy tak, by komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich mogła możliwie szybko powstać na nowo.
Ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007 – 2022., która powstała z inicjatywy PiS weszła w życie 31 maja ub.r. 2 czerwca prezydent Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy. Uchwalono ją 16 czerwca, a 28 czerwca posłowie odrzucili sprzeciw Senatu do tej noweli. Prezydent podpisał nowelizację 31 lipca ub.r. W sierpniu weszła ona w życie.
30 sierpnia na członków komisji zostali powołani: dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski oraz Łukasz Cięgotura, Michał Wojnowski, Józef Brynkus, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski i Andrzej Kowalski. Przewodniczącym komisji został Sławomir Cenckiewicz.
29 listopada 2023 r. państwowa komisja ds. rosyjskich wpływów zaprezentowała "raport cząstkowy" z trzech miesięcy swych prac i przedstawiła rekomendacje, by Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi, Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie były powierzane stanowiska publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo państwa w związku z uznaniem w latach 2010-14 r. rosyjskiej FSB za służbę partnerską.
Jak zwracały uwagę media, na użytek komisji ds. badania wpływów rosyjskich odtajniono ściśle tajne dokumenty z informacjami o polskim kontrwywiadzie wojskowym. Później znalazły się one w internecie. Chodziło m.in. o zeznania Bogdana Klicha, Donalda Tuska czy Jacka Cichockiego.
29 listopada 2023 r. Sejm odwołał w głosowaniu ośmiu członków państwowej komisji do spraw badania wpływów rosyjskich: Sławomira Cenckiewicza, Andrzeja Zybertowicza, Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, Łukasza Cięgoturę, Marka Szymaniaka, Arkadiusza Puławskiego, Andrzeja Kowalskiego i Michała Wojnowskiego. (PAP)
autor: Rafał Białkowski
rbk/ godl/