We wtorek na konferencji prasowej w Poznaniu współprzewodniczący Nowej Lewicy i obecny europoseł Robert Biedroń poinformował, że wielkopolska lista Lewicy do Parlamentu Europejskiego została zarejestrowana.

Podkreślił, że listy Lewicy do PE to silna drużyna ludzi, którzy chcą kontynuować dzieło założycieli UE, a także tych Polek i Polaków, którzy 20 lat temu zdecydowali o akcesji Polski do Unii.

„Jutro będziemy świętowali 20. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej i to zobowiązuje. To zobowiązuje przede wszystkim do pamięci o tych, którzy wprowadzali nas do UE” – powiedział i przypomniał, że to ludzie Lewicy, jak prezydent Aleksander Kwaśniewski, czy Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz, Marek Belka byli orędownikami Polski w UE, podpisywali traktaty akcesyjne i zabiegali o to, by Polska stała się pełnoprawnym członkiem UE.

Biedroń zaznaczył, że Polska przez te 20 lat stała się już dojrzałym członkiem wspólnoty europejskiej i obecnie nastał czas, by tworzyć nowy rozdział. „Polska powinna rozpocząć od 9 czerwca nowy rozdział obecności w Unii Europejskiej - Unii 2.0, naszej obecności 2.0” – wskazał.

Dodał, że po 20 latach obecności Polski w UE z euroentuzjastów staliśmy się eurorealistami. „Wiemy już dzisiaj i czujemy, bo znamy Europę, co w niej można zmienić, co można poprawić, co można zrobić lepiej - a ponieważ to wiemy to powinniśmy to zrobić. Lewica idzie właśnie z takim pomysłem do Parlamentu Europejskiego na poprawę Unii Europejskiej, bo Europa jest dla nas, dla ludzi, nie dla instytucji” – mówił.

Wskazał, że Wielkopolska w sposób szczególny zawsze rozumiała rangę obecności Polski w UE. "To politycy wywodzący się z tego regionu byli często rzecznikami tej sprawy, interesów Polski w Unii. To ludzie tutaj - od Piły, przez Konin, Kalisz, Ostrów Wielkopolski, Poznań, wszystkie miejscowości tego pięknego regionu - ci ludzie także w referendum dali tak silny mandat obecności Polski w Unii Europejskiej” - wskazał.

Liderką wielkopolskiej listy Lewicy do PE została wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Joanna Scheuring-Wielgus. Na konferencji podkreśliła, że nie będzie udawać, że pochodzi z Wielkopolski, ale wskazała, że jej rodzina, w tym dziadkowie, pochodzą z tego regionu. „Te relacje z Wielkopolską zawsze były i bardzo się cieszę i jestem z tego bardzo dumna, że będę mogła być reprezentantką Wielkopolan w PE” – podkreśliła.

Scheuring-Wielgus zapowiedziała intensywną kampanię wskazując jednocześnie, że jest to już trzecia kampania w przeciągu ostatnich kilku miesięcy. „Tą kampanią do Europarlamentu kończymy nasz trójskok wyborczy. Mam nadzieję, że on będzie korzystny dla Lewicy” – powiedziała.

Na kolejnych miejscach znaleźli się m.in. kandydatka Lewicy w ostatnich wyborach na prezydenta Poznania Beata Urbańska (miejsce nr 4), czy chirurg onkolog Dawid Murawa (miejsce nr 2), który w wyborach samorządowych uzyskał mandat w Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.

Na pozostałych miejscach znaleźli się: nr 3. informatyk Konrad Nowacki, nr 5. prawnik Andrzej Górski, nr 6. samorządowczyni Agnieszka Grzechowiak, nr 7. adwokat Tomasz Kusior, nr 8. samorządowiec Michał Skorupka, nr 9. nauczycielka Paulina Korżenko, oraz nr 10. działacz związkowy Kazimierz Flak.

Biedroń powiedział, że pod poparciem dla listy Lewicy zebrano w samej Wielkopolsce ponad 20 tys. Wskazał, że w skali całego kraju to liczba ponad 300 tys. podpisów.

Na konferencji prasowej Biedroń został zapytany co zadecydowało, że liderką wielkopolskiej listy jest urodzona w Toruniu Joanna Scheuring-Wielgus, zaś posłanka Lewicy z Poznania Katarzyna Ueberhan otwiera listę na Pomorzu. Odpowiadając na pytanie podkreślił, że to chęć uzyskania jak najlepszego wyniku dla Lewicy w skali kraju.

Jak tłumaczył, „Polska jest wyjątkowym okręgiem wyborczym w skali UE, ponieważ jesteśmy podzieleni wyjątkowo na 13 różnych okręgów bez ładu i składu tak naprawdę i bez żadnej logiki” – mówił i podkreślił, że w znacznej większości państw UE jest jedna lista krajowa.

„Dlatego też partie polityczne (w Polsce – PAP) układają te listy w taki sposób, żeby zmaksymalizować ilość głosów. Tam gdzie jest większy okręg wyborczy, tam się umieszcza silniejsze konie. Jak państwo wiecie, nasza posłanka Katarzyna Ueberhan, która jest wybitną, świetną posłanką kolejnej kadencji zresztą, potwierdziła swój mandat, będzie startowała jako nasza liderka na Pomorzu właśnie z tego względu” – powiedział.

„Takie decyzje podjęliśmy i takie decyzje też zostały uzgodnione zarówno z panią posłanką Ueberhan, jak i panią Scheuring-Wielgus. Dla nas najważniejsze jest żeby ludzie Lewicy mieli poczucie, że zrobiliśmy wszystko, żeby te wybory wygrać, żeby Lewica dostała jak najlepszy wynik” – wskazał.

Biedroń pytany o rekonstrukcję rządu po wyborach do PE potwierdził, że rekonstrukcja rządu będzie i takie jest ustalenie między liderami ugrupowań koalicyjnych. „Rekonstrukcja rządu będzie dotyczyła przede wszystkim ministrów, którzy startują w tych wyborach. Z Lewicy nie startuje żaden minister, w przeciwieństwie do Trzeciej Drogi, czy Koalicji Obywatelskiej, więc ta rekonstrukcja będzie dotyczyła przede wszystkim tych ministrów” - mówił.

Dodał, że „w drugiej rundzie rekonstrukcji, która nastąpi być może po 9 czerwca, oczywiście jeżeli któryś z wiceministrów zostanie (europosłem), to będzie odpowiednia rekonstrukcja jeśli chodzi o skład gabinetów ministrów. Ale tutaj decyzje będą podejmowane przez liderów poszczególnych ugrupowań, z których poszczególni ministrowie zostaną wybrani, czyli jeżeli pani ministra Scheuring-Wielgus zostanie wybrana do PE, my jako Lewica będziemy rekomendowali nową osobę na jej stanowisko. Dzisiaj ta rekonstrukcja rządu, o której państwo mówicie, zgodnie z umową koalicyjną i z naszymi rozmowami, będzie dotyczyła tylko i wyłącznie ministrów KO, Trzeciej Drogi, którzy z rangi ministerialnej startują - nie będzie to dotyczyło żadnych wiceministrów, którzy startują do europarlamentu i nie będzie dotyczyło także umowy koalicyjnej. Umowa koalicyjna zostanie zachowana w formule, w której dzisiaj jest uzgodniona” – podkreślił Biedroń. (PAP)

autor: Anna Jowsa

ajw/ godl/