W klasie ILCA 7 olimpijski paszport mieli zagwarantowany reprezentanci trzech najlepszych krajów, a przed piątkowym podwójnie punktowanym wyścigiem medalowym taką kwalifikację zapewnili sobie Jeemin Ha z Korei Południowej oraz Estończyk Karl-Martin Rammo.

Krasodomski (AZS AWFiS Gdańsk) był czwarty i tracił do Khairulnizama Mohd Afendy’ego dziewięć punktów, a to oznaczało, że w ostatnim starcie musiał dopłynąć na metę pięć pozycji przed Malezyjczykiem. Nie udało mu się jednak tego dokonać. Polak uplasował się na ostatnim 10. miejscu, co dało mu czwartą lokatę w klasyfikacji generalnej, natomiast Afendy okazał się w tym wyścigu najlepszy.

„Po starcie, na pierwszej halsówce, Malezyjczyk był drugi, a ja tuż za nim. Płynięcie za jego rufą nic by mi nie dało i musiałem ryzykować. Popłynąłem w drugą stronę licząc na korzystne zmiany wiatru, ale niestety, te nie nadeszły. Nie udało się, czuję niedosyt, bo było naprawdę blisko” – skomentował Krasodomski.

Wcześniej w Last Chance Regatta Polacy zapewnili sobie olimpijskie kwalifikacje w kobiecej klasie 49erFX oraz dwie - dla kobiet i mężczyzn - w klasie Formula Kite, która zadebiutuje na igrzyskach. Ta sztuka nie udała im się w mieszanej klasie 470, natomiast w katamaranach Nacra 17 biało-czerwoni nie startowali.

Pierwszą i główną olimpijską eliminacją były w sierpniu ubiegłego roku mistrzostwa świata w Hadze. W Holandii było do zdobycia około 40 procent miejsc, a Polakom udało się uzyskać kwalifikacje w czterech klasach - 49er, iQFoil kobiet i mężczyzn oraz w ILCA 6.

W tym roku w igrzyskach w Paryżu (regaty odbędą się w Marsylii) w 10 klasach rywalizować będzie 330 żeglarzy (20 mniej niż w Tokio) - po 165 kobiet i mężczyzn.(PAP)

md/ co/