7 kwietnia Witkowski (Radomski Pakt Samorządowy utworzony przez KO, Polskę 2050, PSL, Nową Lewicę i Stowarzyszenie Bezpartyjni Radomianie) zdobył 30 196 głosów (40,85 proc.), a Standowicz (PiS) 21 797 głosów (24,9 proc.); kandydaci zmierzą się w II turze wyborów na prezydenta miasta. Obaj odpowiedzieli na pytania Polskiej Agencji Prasowej w ankiecie przeprowadzonej przed I turą wyborów.

Ankiety zawierały cztery pytania. Pierwsze dotyczyło największego wyzwania, przed którym stoi miasto. Drugie dotyczyło hasła wyborczego kandydata. Trzecie z pytań odnosiło się do pierwszej decyzji danego kandydata po jego zaprzysiężeniu na urząd prezydenta. Czwarte pytanie różniło się w zależności od danego miasta; w przypadku Radomia brzmiało: jaka jest kluczowa inwestycja, która mogłaby zmienić oblicze miasta?

Według ubiegającego się o kolejną kadencję Witkowskiego największym wyzwaniem stojącym przed Radomiem jest wykorzystanie potencjału lotniska. W jego ocenie będzie to możliwe dzięki dobrze zapowiadającej się współpracy z rządem Donalda Tuska i władzami spółki Polskie Porty Lotnicze. Witkowski wielokrotnie powtarzał w trakcie kampanii, że liczy na dobre relacje ze stroną rządową i władzami woj. mazowieckiego. W II turze jego hasło wyborcze brzmi: "21 kwietnia 2024 r. wybierzmy współpracę". "Jako cel postawiłem sobie także stworzenie nowych stref przemysłowych, z czym będzie się wiązać powstanie nowoczesnych i dobrze płatnych miejsc pracy" – zadeklarował Witkowski.

Z kolei Standowicz, odpowiadając na pytania z ankiety PAP, skoncentrował się na krytycznej ocenie działań obecnego prezydenta i swojego kontrkandydata w wyborach. Według kandydata PiS zatrzymanie degradacji miasta i przywrócenie mu pozycji centrum regionu jest największym wyzwaniem, przed którym stoi Radom. "Niezwykle ważne jest też szybkie powstrzymanie bałaganu w inwestycjach i finansach samorządu" – zaznaczył Standowicz. W jego ocenie dwie kadencje prezydenta Radosława Witkowskiego to utrata około 18 tys. mieszkańców i zadłużenie miasta do wysokości 1,1 mld zł.

Kandydat PiS idzie do wyborów z hasłem "Artur Standowicz. Najlepszy prezydent dla Radomia". Zapowiedział, że - jeśli wygra wybory - zdemontuje "zamek/domofon", który zainstalował w magistracie Witkowski po objęciu stanowiska prezydenta. "Będzie to symbol powrotu do współpracy, otwartości i dialogu z mieszkańcami" – oświadczył Standowicz.

Witkowski pytany przez PAP o pierwszą decyzję, jeśli ponownie obejmie urząd, zapowiedział uruchomienie przetargu na budowę żłobka na 220 miejsc. Jak się okazało, nie czekał z tym jednak do rozstrzygnięcia II tury wyborów, bo miasto kilka dni temu ogłosiło przetarg.

Odpowiadając na ankietę PAP, obydwaj kandydaci zgodnie stwierdzili, że nie ma jednej kluczowej inwestycji, która mogłaby zmienić Radom, jest za to zestaw działań, które należy przeprowadzić, by miasto się rozwijało. Jak podkreślali, inwestycje te są wymienione w ich programach wyborczych.

Witkowski zapowiedział tworzenie nowych stref przemysłowych, budowę żłobków i bloków z mieszkaniami na wynajem i budowę Centrum Opieki Długoterminowej, a także dokończenie realizacji Radomskiego Programu Drogowego i budowę ul. Wolanowskiej.

W ocenie Standowicza Radom potrzebuje kompleksowego planu rozwoju. "Na pewno kluczową inwestycją dla mieszkańców będzie ich inwestycja w zmianę prezydenta, bo to podstawa do dobrych zmian w Radomiu; postawienia go na nogi, dania energii do rozwoju i odwrócenia złego trendu, o którym wspomniałem wcześniej" – podsumował kandydat PiS.

Radosław Witkowski walczy o trzecią kadencję prezydenta Radomia. W latach 2007-2014 był posłem Platformy Obywatelskiej, a od 2014 r. jest prezydentem Radomia. W 2014 r. w II turze wyborów prezydenckich pokonał ubiegającego się o reelekcję Andrzeja Kosztowniaka z PiS. W wyborach samorządowych w 2018 r. zwyciężył w drugiej turze z kandydatem PiS Wojciechem Skurkiewiczem. Witkowskiego poparło wówczas 53 proc. głosujących, otrzymał 46 650 głosów.

Artur Standowicz w latach 2016-2023 pełnił funkcję wicewojewody mazowieckiego. Wcześniej był m.in. asystentem Jacka Sasina w czasie, gdy ten był wojewodą mazowieckim. Przez 8 lat kierował kancelarią prezydenta Radomia Andrzeja Kosztowniaka (PiS), krótko był także sekretarzem gminy Jastrzębia w woj. mazowieckim.

Autorka: Ilona Pecka

ilp/ sdd/