Do końca sezonu regularnego większości zespołów zostało po jednym lub po dwa spotkania, a te, dla których rozgrywki się zakończą, mogą grać bez większej presji i prezentować "radosny hokej".

Tak też było w Calgary, gdzie już w pierwszej tercji padło pięć goli, a goście prowadzili 3:2. Po drugiej także "Kojoty" były bliżej sukcesu, ale w ostatniej odsłonie dwa trafienia Kadriego, w tym drugie w okresie gry w liczebnej przewadze, przechyliły szalę na stronę Flames.

33-letni hokeista z dorobkiem 74 punktów (29 bramek i 45 asyst) jest najskuteczniejszym graczem kanadyjskiego zespołu w tym sezonie.

"Nie dziwi mnie to. Zrobiła dla nas wiele świetnych rzeczy w tych rozgrywkach. Mało było meczów, na których przebieg z naszej stronie nie miałby wpływu" - ocenił mającego libańskie korzenie hokeistę trener Flames Ryan Huska.

Gospodarze z dorobkiem 79 punktów są na 11. pozycji na Zachodzie, a zespół Coyotes ma cztery "oczka" mniej i plasuje się dwie lokaty niżej w tej samej konferencji.

Do obsadzenia pozostały dwa miejsca w play off we wschodniej połówce drabinki. W najlepszej sytuacji są hokeiści New York Islanders, którzy mają 90 punktów i jedno zwycięstwo przypieczętuje ich awans. W grze są także ekipy z Waszyngtonu, Detroit i Filadelfii, a już tylko teoretyczne szanse mają "Pingwiny" z Pittsburgha. Żadna z tych drużyn w niedzielę nie grała.

Sezon regularny zakończy się w czwartek czasu lokalnego. Play off ruszy 22 kwietnia. Zdobywca Pucharu Stanleya będzie znany najpóźniej 24 czerwca.(PAP)

pp/ krys/