Estonia/ Szef MSZ: NATO jest jedyną gwarancją bezpieczeństwa, którą rozumie Rosja
20 lat temu, w ramach największego rozszerzenia w historii NATO, do Sojuszu dołączyły Bułgaria, Rumunia, Słowacja i Słowenia oraz po raz pierwszy kraje należące w przeszłości do ZSRR: Litwa, Łotwa i Estonia. "Gdyby nie NATO, nasza niepodległość byłaby zagrożona" - ocenił Tsahkna.
"Nie można przecenić znaczenia NATO w zapewnieniu bezpieczeństwa, dobrobytu i stabilności Estonii" - zaznaczył szef estońskiej dyplomacji. "Możliwe, że gdyby Estonia pozostała w tzw. szarej strefie, wydarzenia, które obecnie obserwujemy na Ukrainie, działyby się na naszym terytorium" - dodał.
"Przystąpienie Estonii do NATO stało się jednym z głównych celów polityki zagranicznej i bezpieczeństwa kraju po odzyskaniu niepodległości w 1991 r." - przypomniała premier Estonii Kaja Kallas, cytowana przez telewizję ERR.
"Cieszę się, że poparcie narodu estońskiego dla NATO pozostaje wysokie i że poparcie ludności nieestońskojęzycznej wzrosło dwukrotnie w ciągu ostatnich dwóch lat" - zauważyła.
"Nasze słowo ma wagę, a nasze działania mają znaczenie. Estonia przeznacza ponad 3 proc. swojego PKB na wydatki na obronę. Aktywnie uczestniczymy w dyskusjach w NATO i mamy swój udział w podejmowaniu wspólnych decyzji" - wyliczyła premier w zamieszczonym na platformie X nagraniu.
"NATO pozostaje silne i zjednoczone, ale otaczający nas świat się zmienił. Do zmian tych doprowadziła Rosja, nasz wschodni sąsiad, która trzeci rok z rzędu toczy krwawą wojnę przeciwko Ukrainie. Jedynym sposobem zapewnienia trwałego pokoju w Europie jest wspieranie Ukrainy aż do jej zwycięstwa oraz wspieranie Kijowa na drodze do NATO i UE" - podkreśliła Kallas.
Podpułkownik Toomas Vali powiedział w rozmowie z telewizją ERR, że dołączenie do NATO rozwiązało kilka problemów estońskiej armii, w tym obronę nieba nad krajem, za którą obecnie odpowiadają myśliwce NATO.
"Również w ciągu 24 godzin od inwazji Rosji na Ukrainę Rada Północnoatlantycka zebrała się i podjęła decyzję o uruchomieniu planów obronnych NATO" - przypomniał wojskowy. Z Tallina Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ adj/