Serbia/ Rząd: w Kosowie spalono dom rodziny chcącej wrócić do swojej wsi; wspólnota międzynarodowa musi zareagować
"Za tym barbarzyńskim czynem kryją się ekstremiści chcący ogniem i przemocą wygnać tę 7-osobową rodzinę z ich małej ojczyzny" - napisano w komunikacie serbskiego rządu.
To trzeci raz, kiedy chcącej wrócić do położonej w centralnym Kosowie wsi rodzinie podpalono dom. Rząd Serbii wyjaśnił, że w 1999 roku - podczas trwającej pomiędzy albańskimi partyzantami i siłami serbskimi wojny - wieś doszczętnie spalono i wygnano z niej wszystkich zamieszkujących ją Serbów.
Największa serbska partia kosowskich Serbów - Serbska Lista - wezwała stacjonujące w kraju siły pokojowe NATO KFOR oraz policyjną misję UE EULEX do zwiększenia obecności w większościowo serbskich rejonach i zapewnienia im bezpieczeństwa.
W 2022 roku do Kosowa wróciły łącznie 204 osoby z zamieszkujących kraj mniejszości, w tym 155 Serbów - podało biuro Wysokiego Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR). Proces powrotu kosowskich Serbów do byłej serbskiej prowincji trwa od ponad 20 lat - momentu zakończenia interwencją NATO wojny, w wyniku której w 2008 roku kraj ogłosił jednostronnie niepodległość.
Powrót zapewnia Serbom krajowe ustawodawstwo, w czym pomagać ma im m.in. specjalne ministerstwo wspólnot i powrotu.
Do najnowszego wzrostu napięć na linii Belgrad-Prisztina doszło pod koniec maja po tym, gdy kosowscy Serbowie sprzeciwili się objęciu stanowisk burmistrzów większościowo serbskich miast przez albańskich polityków, wyłonionych w zbojkotowanych przez Serbów wyborach lokalnych. Dialog pomiędzy stronami próbują przywrócić przedstawiciele UE i USA, prowadząc regularnie rozmowy z liderami Serbii i Kosowa. (PAP)
jbw/ mms/