Śląskie/ W sejmiku komisja ds. równego traktowania, dialogu obywatelskiego i wielokulturowości
Radna Alina Bednarz wyjaśniła w imieniu klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, który był wnioskodawcą projektu, że w maju ub. roku rząd przyjął Krajowy Program Działań na rzecz Równego Traktowania na lata 2022-30. „Komisja ta ma wspierać samorząd woj. śląskiego przede wszystkim w realizacji zapisów tego programu” – wskazała Bednarz.
Uchwałę ws. powołania komisji przyjęto głosami klubów Koalicji Obywatelskiej, Tak! Dla Polski oraz PSL-Nowej Lewicy. Radni PiS nie wzięli udziału w głosowaniu, zgłaszając wcześniej wątpliwości co do prawidłowości procedur, w związku z którymi klub KO zgłosił projekt uchwały. Radni PiS wyrażali też wątpliwości, co do celowości powołania takiej komisji.
Przyjęcie uchwały poprzedziła kilkudziesięciominutowa dyskusja. Radny Piotr Czarnynoga domagał się informacji, czym będzie zajmowała się nowa komisja, ponieważ jako radny z 13-letnim stażem nie zetknął się ani z nierównym traktowaniem, ani jako Ślązak - z problemami związanymi z wielokulturowością.
Bednarz wyjaśniła, że rządowy program ma przede wszystkim na celu przeciwdziałanie naruszania zasady równego traktowania, w szczególności ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną.
„Jeżeli ten program rząd przyjął i ustalił, to opierał się na badaniach – bo w Polsce jest dyskryminacja” – stwierdziła radna. „Ten program jest i obowiązuje, jest też pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Anna Schmidt, są też koordynatorzy wojewódzcy powołani przez wojewodów. I ta komisja ma wspierać samorząd woj. śląskiego we wdrażaniu tegoż programu” – podkreśliła Bednarz.
Jak dodała, „wielokulturowość” z zakresu działalności komisji nie dotyczy tylko tego, „czy jesteśmy Ślązakami, Zagłębiakami, z Żywca czy Częstochowy”. „To są również uchodźcy z Ukrainy: w woj. śląskim mieszka dziś 300 tys. uchodźców wojennych. To wielkość dużego miasta. Populacja Katowic powiększyła się o 30 proc. w ostatnich miesiącach” – zauważyła radna.
„Cały czas też pewne grupy próbują działać na rzecz języka śląskiego, więc chcielibyśmy też nieco zmienić edukację regionalną, której do tej pory praktycznie w szkołach nie ma, a woj. śląskie jest różnorodne i jest wielokulturowe” – dodała radna KO.
Radny Czarnynoga odpowiedział, że sam gościł w poprzednich miesiącach rodzinę z Ukrainy i jego zdaniem doskonale radzą sobie z tym lokalne społeczności. „Wmawianie nam dzisiaj, że jest potrzebna komisja sejmikowa, która będzie radziła sobie z wyimaginowanymi, nieistniejącymi problemami współpracy naszej z obywatelami Ukrainy – ja tego zupełnie nie rozumiem” – mówił.
Odpowiedział mu przewodniczący sejmiku Marek Gzik, wskazując m.in. na rosnący w społeczeństwie negatywny stosunek do uchodźców z Ukrainy czy na problemy w komunikacji między społecznościami lokalnymi i społecznościami uchodźców.
Potrzebę powołania komisji wsparł też marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski. Podał przykład, że ostatnio zapewniał Komisję Europejską o braku w woj. śląskiego dokumentów w jakikolwiek sposób kogoś wykluczających. „Powinna być tu kontrola społeczna organu; opinia takiej komisji pomogłaby nam w realizowaniu poszczególnych zadań” – ocenił Chełstowski.
Ostatecznie przewodniczącą nowej komisji została Alina Bednarz, wiceprzewodniczącą Urszula Koszutska, a członkami: Lucyna Ekkert, Dorota Konieczny-Simela, Andrzej Molin, Tadeusz Sławek, Mariusz Ogończyk i Alina Nowak.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ par/