W dotychczasowej historii MŚ 52-krotnie piłkarze uzyskali co najmniej trzy bramki w jednym spotkaniu. Ostatnio udało się to Anglikowi Harry'emu Kane'owi w potyczce z Panamą w turnieju w Rosji cztery lata temu.

Mundiale obfitują w wiele historycznych, spektakularnych, nieraz zaskakujących występów, meczów czy wydarzeń, ale na powtórzenie niektórych osiągnięć trzeba czekać latami.

Tak jest w przypadku hat-tricka w fazie pucharowej. Ostatnim, który tego dokonał - jak przypomniała FIFA - był Czech Skuhravy, który trzy razy pokonał bramkarza Kostaryki w spotkaniu 1/8 finału mundialu w Italii w 1990 roku. Ani w kolejnych 14 meczach tamtego turnieju, ani w 112 w następnych siedmiu edycjach tej imprezy nikt nie poszedł w jego ślady, choć w fazie grupowej hat-tricków było jeszcze 10.

Po dwa gole zdobywali tacy piłkarze, jak m.in. Anglik Garry Lineker, Włoch Roberto Baggio, Niemcy polskiego pochodzenia Lukas Podolski i Miroslav Klose, Urugwajczycy Luis Suarez i Edinson Cavani, Francuzi Kylian Mbappe i Zinedine Zidane czy Brazylijczyk Ronaldo, ci dwaj ostatni zresztą w finale, ale kolejny trzybramowy wyczyn pozostaje nieosiągalny.

W sobotę w pierwszym meczu 1/8 finału MŚ w Katarze Holandia zmierzy się z USA. W niedzielę polscy piłkarze powalczą z broniącą tytułu Francją.(PAP)

pp/ af/