Kadra łyżwiarzy szybkich trenuje w niemieckim Inzell
W obozie bierze udział seniorska kadra biało-czerwonych, jak i juniorska - łącznie 36 zawodników i zawodniczek. Nad całością pieczę sprawuje trener główny Paweł Abratkiewicz.
W Inzell trenują również grupy z Norwegii, Holandii, Włoch i Finlandii.
"Zajęcia zaczynamy rozgrzewką. O 9.00 wchodzimy na dwie godziny na lód. Po nas wjeżdżają nasi juniorzy. Po południu mamy drugi trening, rowery albo siłownię. We wtorek akurat był zaplanowany trening skokowy. Pracujemy cyklem - cztery dni zajęć, jeden dzień wolny, który przeznaczony jest wyłącznie na odnowę biologiczną" - powiedział Abratkiewicz.
Wśród jego podopiecznych nie ma kontuzji, wszyscy są zdrowi. Przed wyjazdem do Niemiec kadrowicze przebywali w Zakopanem. "Tam mieliśmy pecha, gdyż sporo osób zachorowało. Prawdopodobnie był to jakiś wirus" - dodał szkoleniowiec.
Sprawdzianem formy będą tradycyjne zawody otwierające sezon, które w Inzell zaplanowano na 8 i 9 października. Biało-czerwoni przystąpią do nich z marszu. Abratkiewicz ciekawy jest wyników, które dadzą odpowiedź na wiele pytań.
"W tym momencie nie oczekuję wielkich rezultatów. Na to przyjdzie pora później. Nie słyszę narzekań. Tłumaczę zawodnikom, że nie wykonują pracy biurowej i po prostu trzeba się zmęczyć. Czasami trzeba doprowadzić organizm do takiego stanu, aby później się zregenerować i była zwyżka formy" - wyjaśnił.
Powrót do kraju nastąpi 12 października wieczorem. Po kilku dniach przerwy kadrowicze zbiorą się w Spale, aby 20 października zacząć treningi w Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim.
To tam odbędą się zawody Pucharu Polski (29-30 października), a także mistrzostwa kraju na dystansach (4-6 listopada). (PAP)
mask/ cegl/