Mazowieckie/ Utrudnienia po wypadku ciężarówki przewożącej świnie potrwają jeszcze min. trzy godziny
"W tej chwili trwa akcja przeładowywania świń do drugiego samochodu podstawionego przez przewoźnika. Ciężarówka, która wpadła do rowu przewoziła łącznie 175 zwierząt, z czego 60 zostało już zabezpieczonych" - powiedział PAP mł. bryg. Edward Mysera z płockiej straży pożarnej.
Dodał, że na miejscu pracuje pięć zastępów strażaków: 2 OSP i 3 PSP. obecna jest też policja i lekarz weterynarii, który czuwa nad bezpieczeństwem zwierząt.
Na miejscu nadal obowiązuje ruch wahadłowy. "Utrudnienia mogą potrwać jeszcze około trzech godzin. Po przepakowaniu wszystkich świń, trzeba również postawić ciężarówkę na koła" - zaznaczył strażak.
Ciężarówka przewożąca świnie wpadła do rowu na dk 60 w miejscowości Kuchary-Jeżewo. Godzinę później samochód osobowy w tym samym miejscu wjechał w zaparkowane auto OSP. Obydwaj kierowcy byli trzeźwi. Kierowca ciężarówki trafił do szpitala.
Do pierwszego zdarzenia doszło ok. godz. 8.30. "Kierowca pojazdu ciężarowego scania z naczepą, przewożącą 175 sztuk trzody chlewnej nie dostosował prędkości do warunków na drodze, wypadł z jezdni i wjechał do przydrożnego rowu wywracając pojazd" - przekazała podkom. Marta Lewandowska z płockiej policji. "26-latek z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala" - dodała.
Około godziny później w tym samym miejscu doszło do kolejnego wypadku. "Jadący od strony Bielska kierowca opla insigni omijając wóz strażacki, zabezpieczający zdarzenie drogowe w miejscowości Kuchary-Jeżewo, nie zachował należytej ostrożności i uderzył w pojazd OSP. 55-letni kierowca opla nie odniósł obrażeń ciała" - powiedziała policjantka.
Dodała, że mężczyźni byli trzeźwi. (PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ akub/