Skomplikowana historia serii „Karate Kid” zagmatwa się teraz jeszcze bardziej w związku z ogłoszeniem planów studia Sony na kolejną odsłonę tego cyklu. Poza datą premiery wytwórnia nie ujawniła żadnych informacji na temat tego filmu. Nie ogłoszono ani nazwisk aktorów, ani reżysera, ani żadnej innej osoby, która będzie pracować przy tej produkcji.

Film „Karate Kid” trafił na ekrany kin w 1984 roku i zdobył je szturmem. Opowieść o młodym chłopaku, który pod okiem doświadczonego mistrza z Okinawy wygrywa prestiżowy turniej karate, okazała się jednym z najbardziej kasowych filmów roku. Kolejne części tej serii nie zostały jednak dobrze przyjęte. Po słabej trzeciej odsłonie cyklu zdecydowano się na zmianę głównego bohatera na wojowniczą dziewczynę, ale nie przyniosło to skutku. Po latach powstał jeszcze reboot z Jackiem Chanem i synem Willa Smitha, Jadenem, jednak i on nie podbił serc widzów.

I kiedy wydawało się, że na tym kończy się historia filmu „Karate Kid”, po bohaterów słynnego filmowego cyklu sięgnął Youtube. Wyprodukowany dla tego serwisu serial „Cobra Kai” zdobył rzeszę fanów, którzy chwalili znakomity pomysł na fabułę. Głównym bohaterem został w nim prześladowca protagonisty filmu z 1984 roku. Pomimo świetnych recenzji serialowi groziło zakończenie, jednak po przejęciu go przez Netflix doczekał się on kolejnych sezonów. W tym piątego, który niedawno zadebiutował na tej platformie.

Informacja o nowym filmie z serii „Karate Kid” wzbudziła oczywiste pytania o to, czy będą z nim związani twórcy serialu „Cobra Kai”. Odpowiedział na nie jeden z nich, Jon Hurwitz. „Kochani, bardzo chciałbym kiedyś tworzyć jednocześnie +Cobra Kai+ i +Karate Kid+. Powstający film nie będzie miał jednak nic wspólnego z obsadą +Cobra Kai+. Niewiele wiem o tym projekcie, ale życzę jego twórcom powodzenia” – uciął spekulacje Hurtwitz. (PAP Life)

kal/ gra/