Polak w finale uzyskał czas 51,22, co jest jego najlepszym wynikiem w sezonie. Szybsi byli tylko Węgier Kristof Milak i Szwajcar Noe Ponti.

"To mój pierwszy seniorski medal na długim basenie. Wyścig finałowy był naprawdę w porządku, a czas najlepszy w sezonie. Rok temu na każdej międzynarodowej imprezie prezentowałem wysoki poziom, w tym sezonie też, choć może nie taki, jak w poprzednim. Chciałbym, żeby to stało się normą i żeby z roku na rok było tak samo, a może nawet lepiej" - podkreślił zawodnik AZS AWF Katowice.

Jak przyznał, jego taktyka na finał to otworzyć bardzo mocno, a później...

"Co będzie, to będzie. Nie chciałem gonić rywali, tylko płynąć z nimi w stawce. Wyszło trochę inaczej" - zauważył, cytowany w komunikacie Polskiego Związku Pływackiego.

Na półmetku finału Majerski był siódmy, ale dzięki świetnemu finiszowi przesunął się na trzecie miejsce.

"Na ostatnich metrach nie miałem pojęcia, który jestem. Była tylko głowa w wodzie i dopłynięcie do ściany. Wszystko wyjaśniło się dopiero, jak się odwróciłem" – wspomniał po wywalczeniu pierwszego dla Polski medalu w zawodach na Foro Italico.

Niewiele do podium zabrakło Dawidowi Wiekierze, który na 200 m stylem klasycznym zajął czwartą lokatę. Do brązowego medalisty, Włocha Luki Pizziniego, stracił tylko 0,3 s.

"Dobrze się czułem w wodzie. Jest czwarte miejsce i drugi wynik w karierze, więc jestem zadowolony. W końcówce czułem, że mam jeszcze dużo energii, więc myślę, że mogłem wcześniej finiszować albo mocniej otworzyć wyścig, ale nie ma co +gdybać+. Jest jak jest. Teraz mam dwa dni odpoczynku do sztafety. Bardzo się na nią nastawiamy z chłopakami, bo jest szansa powalczyć o wysoką lokatę. Wszyscy jesteśmy w dobrej dyspozycji, więc jest pozytywne nastawienie" - podsumował Wiekiera.(PAP)

pp/ sab/