Według opublikowanego w czwartek sondażu Novus dla telewizji SVT Partia Robotnicza - Socjaldemokraci może liczyć na 30 proc. głosów i wraz z potencjalnymi koalicjantami (Partia Ochrony Środowiska - Zieloni, Partia Lewicy oraz Partia Centrum) - na 177 mandatów.

Prawicowa opozycja (Umiarkowana Partia Koalicyjna, Szwedzcy Demokraci, Chrześcijańscy Demokraci oraz Liberałowie) na podstawie tego badania opinii otrzymuje 172 miejsca w parlamencie.

Dla zdobycia większość potrzeba 175 mandatów.

Inne sondaże wskazują, że przewaga bloku lewicowego jest niepewna. W wielu wcześniejszych sondażach Zieloni nie przekraczali progu 4 proc., uprawniającego do udziału w podziale mandatów - może to dać prawicy zwycięstwo.

Jeśli strona konserwatywna otrzyma większość w parlamencie, po raz pierwszy wpływ na rząd będzie miało przeciwne imigrantom ugrupowanie Szwedzcy Demokraci (18,6 proc. poparcia). Spowoduje to zaostrzenie przepisów migracyjnych.

W kampanii prawica obiecuje walkę z przestępczością, a zwłaszcza powstrzymanie strzelanin gangów; ugrupowania lewicowe zwracają uwagę na kwestie socjalne.

Szwecją od ośmiu lat rządzi mniejszościowy rząd Partii Robotniczej - Socjaldemokraci ze wsparciem partii lewicowych. Do ubiegłego roku koalicjantem socjaldemokratów byli Zieloni. Rządy te charakteryzowały się brakiem stabilności.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)

zys/ mal/