Największe muzeum na Tajwanie ćwiczyło ewakuację zbiorów na wypadek ataku Chin
Jeszcze w marcu dyrektor Narodowego Muzeum Pałacowego w Tajpej Wu Mi-cha informował Legislacyjną Komisję Edukacji i Kultury, że choć placówka ma opracowane scenariusze reagowania na wypadek katastrof takich jak powódź, pożar lub trzęsienie ziemi, to nie jest przygotowana do zabezpieczania zbiorów na wypadek, gdyby Pekin przypuścił atak na wyspę. "Narodowe Muzeum Pałacowe ma w swoich zbiorach ponad 690 tysięcy obiektów historycznych. Gdybyśmy mieli stworzyć plan reagowania na wypadek wojny lub nalotu, musielibyśmy najpierw podzielić te obiekty na różne kategorie, zasymulować ich pakowanie i bezpiecznie przenieść w wyznaczone miejsca. To nie jest błaha sprawa. Ewakuacja zabytków jest o wiele bardziej skomplikowana niż ewakuacja ludzi. Szczerze mówiąc nie przychodzi mi nawet w tej chwili do głowy miejsce, gdzie można je przechować. Funkcjonariusze bezpieczeństwa narodowego z pewnością znają bezpieczne lokalizacje, ale nie wiemy, czy mogą być tam przechowywane obiekty historyczne" – wyznał wtedy Wu Mi-cha.
Na tym jednak dyrektor nie poprzestał. Jednocześnie zobowiązał się bowiem do opracowania i przećwiczenia planu ewakuacji w ciągu trzech miesięcy. I słowa dotrzymał, bo plan powstał, a w ostatnim tygodniu lipca odbyła się próbna ewakuacja zbiorów Narodowego Muzeum Pałacowego. Ich trzon stanowi największa i najsłynniejsza na świecie kolekcja sztuki chińskiej w większości pochodząca ze zbiorów cesarza Qianlonga. "Najważniejszym celem tego ćwiczenia jest poinformowanie naszego personelu, kto co ma zrobić, jeśli wybuchnie wojna, jak reagować – powiedział teraz w rozmowie CNN dyrektor placówki. I zaznaczył, że przy tworzeniu planu współpracował z organami bezpieczeństwa i ścigania.
Podczas ćwiczeń około 180 członków personelu zostało przeszkolonych, jak reagować w sytuacjach zagrożenia, np. jak prosić o pomoc policję lub wojsko w przypadku uszkodzenia systemów bezpieczeństwa i zajęcia artefaktów przez siły wroga. Jak zapewniają władze muzeum, szkolenie zostanie dodane do listy prowadzonych regularnie ćwiczeń z zakresu bezpieczeństwa, które do tej pory były ukierunkowane na zagrożenia takie jak ataki terrorystyczne i klęski żywiołowe.
Jak poinformowało muzeum, w przypadku wybuchu wojny pracownicy placówki skupią się na uratowaniu około 90 tys. obiektów z liczącej prawie 700 tys. kolekcji. Priorytetowo będą traktowane eksponat o najwyższej wartości i te, które zajmują mniej miejsca. Nie ujawniono natomiast, gdzie będą przechowywane ewakuowane przedmioty ani jak zostaną tam przetransportowane.
Obawy związane z możliwą inwazją Chin skłoniły rząd Tajwanu do zwiększenia gotowości bojowej i przygotowania do wojny. Trzy inne placówki – Narodowe Muzeum Tajwanu, Narodowe Muzeum Historii Tajwanu i Narodowe Muzeum Sztuk Pięknych Tajwanu – potwierdziły w rozmowie z CNN, że też opracowują plany ewakuacji swoich zbiorów. (PAP Life)
agf/ gra/