Jak wynika z oficjalnego opisu serialu „Kaos” zaprezentowanego przez portal „Variety”, zgłębi on temat miłości, władzy i życia na Olimpie i w podziemiach. Jednocześnie nie będzie dla niego żadnej świętości w drodze do ponownego odczytania greckich mitów. Hugh Grant zagra tu postać pozornie wszechmocnego, ale rozpaczliwie niepewnego siebie i mściwego Zeusa, który od dawna cieszy się statusem króla bogów. Gdy pewnego ranka na jego czole pojawia się pierwsza zmarszczka, wraz z nią pojawia się nerwica, która zaprowadzi go na ścieżkę paranoi. Zeus zaczyna być przekonany, że jego upadek jest bliski, a oznaki tego dostrzega na każdym kroku.

Kłopoty nie opuszczają również rodziny Zeusa. Bóg zaświatów Hades (David Thewlis) traci panowanie nad swoim mrocznym królestwem. Czekający na rozpatrzenie zmarli zaczynają być coraz bardziej niespokojni czekając na swoje wejście do krainy zmarłych. Zeus dostrzega również zagrożenie ze strony królowej bogów, Hery (Janet McTeer), której władza i wolność napędzają paranoję męża. Szczególnie że jego zbuntowany syn Dionizos (Nabhaan Rziwan) wymyka się spod kontroli i zamierza doprowadzić do starcia z ojcem.

Tymczasem na Ziemi ludzie pragną zmian. Nie przejmuje się tym bóg morza Posejdon (Cliff Curtis). Bardziej martwi go rozmiar jego jachtu, na którym zaplanował swoją kolejną imprezę. Życie śmiertelników obchodzi go średnio. I to może być początek kłopotów, bo czworo ziemian (Aurora Perrineau, Killian Scott, Misia Butler i Leila Farzad) zamierza stawić czoła Zeusowi.

„Jestem absolutnie podekscytowany tworzeniem serialu „Kaos”. Nie potrafiłbym sobie wyobrazić bardziej kreatywnego zespołu twórców, którzy zajmą się tym zadaniem. Reżyserzy kilku odcinków, Georgi Banks-Davies i Runyararo Mapfumo, to prawdziwi wizjonerzy ze wspaniale czarnym poczuciem humoru. Wciąż jestem w szoku, że Hugh Grant zgodził się zagrać Zeusa. Było to moim marzeniem” – ekscytuje się twórca serialu. (PAP Life)

kal/moc/