Kolumbia/ Rozpoczęło się głosowanie w wyborach prezydenckich; faworytem kandydat lewicy Petro
W cztery lata po zwycięstwie wyborczym popularnego prawicowego polityka Ivana Duque, uważanego za jednego z najbliższych sojuszników Waszyngtonu w Ameryce Łacińskiej, wszelkie szanse na zwycięstwo ma kandydat lewicy. Według większości sondaży, przytoczynych przez Euronews, Petro cieszy się poparciem około 40 proc. obywateli. Wygrana tego polityka byłaby wydarzeniem bez precedensu, ponieważ Kolumbia jest jednym z krajów Ameryki Łacińskiej o najbardziej konserwatywnych tradycjach.
Jak wynika z badań przedwyborczych, elektorat kandydata lewicy to młodzi wyborcy najdotkliwiej odczuwający skutki pandemii koronawirusa wobec niemożności skutecznego realizowania swych planów życiowych, m.in. wskutek rosnącej drożyzny, w tym ostatnio bardzo szybkiego wzrostu cen podstawowych artykułów spożywczych w następstwie ustania dostaw zbóż z Ukrainy. W komentarzach mediów podkreśla się, że to właśnie młode pokolenie Kolumbijczyków, ludzie do 28. roku życia, masowo deklarują zamiar głosowania na przywódcę Colombia Humana.
Głównym i najpoważniejszym rywalem Petro w niedzielnych wyborach jest 47-letni Federico Gutierrez, były burmistrz Medelin, drugiego miasta Kolumbii, kandydat rządzącego obecnie obozu konserwatystów, któremu przewodzi prezydent Ivan Duque. Według badań opinii publicznej Gutierrez może liczyć na około 25-procentowe poparcie.
Mimo, iż Petro oficjalnie zdystansował się od dyktatorskich rządów w Ameryce Południowej, "New York Times" ostrzega, że "wybór Petro na szefa państwa może się okazać skokiem w otchłań bez spadochronu, na wzór sytuacji w Wenezueli i Nikaragui (krajach rządzonych przez lewicowych polityków - PAP)".
Lokale wyborcze pozostaną otwarte do godz. 16 czasu kolumbijskiego (godz. 23 w Polsce). Wstępne wyniki powinny być znane w nocy z niedzieli na poniedziałek. (PAP)
szm/ mal/
arch.