Radio Opole » Kraj i świat
2021-12-09, 14:40 Autor: PAP

Białystok/ 10 miesięcy więzienia za nieudzielenia pomocy ofiarom pożaru - wyrok prawomocny

Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił apelację obrońcy i utrzymał w czwartek karę 10 miesięcy więzienia oskarżonemu o nieudzielenie pomocy ofiarom pożaru. Chodziło o to, że - choć bez zagrożenia dla siebie mógł to zrobić - nie przekazał on policji informacji, że w budynku są ludzie.

Pożar drewnianego domu przy ul. Grunwaldzkiej w Białymstoku, wybuchł nad ranem 13 maja 2019 roku; w ogniu zginęło dwóch mężczyzn, trzeci zmarł po dwóch miesiącach w hospicjum, wskutek odniesionych obrażeń.


Strażacy otrzymali informację o pożarze, gdy budynek, w którym docelowo było sześć mieszkań (w dwóch przebywali ludzie), był już cały w ogniu. Gdy przyjechali na miejsce, ogień na dole nie pozwalał im wejść do środka, zagrożenie stwarzał też strop zajęty pożarem. Ostatecznie z piętra udało się ewakuować kilkunastoletnią dziewczynę i dwóch mężczyzn (jeden z nich później zmarł). Na dole strażacy znaleźli zwłoki dwóch osób.


Śledztwo w sprawie pożaru prowadziła Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe. Ostatecznie wątek dotyczący okoliczności i przyczyn wybuchu pożaru został umorzony. Biegły z zakresu pożarnictwa za najbardziej prawdopodobne uznał nieumyślne zaprószenie ognia w dwóch możliwych wariantach - albo z przewróconego, parafinowego wkładu do znicza albo od zapalonego papierosa. Nie udało się jednak ustalić, kto był sprawcą.


Z tego postępowania wyłączony został jednak wątek, w którym dwóm mężczyznom, w wieku 44 i 32 lat, prokuratura postawiła zarzuty nieudzielenia pomocy osobom, które były w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia. W ocenie śledczych mężczyźni ci - choć mogli to zrobić bez zagrożenia dla siebie czy innych osób - nie wezwali służb ratunkowych. Jak wynika z ustaleń śledztwa, byli oni w miejscu pożaru, a gdy ten wybuchł, choć wyszli z budynku, nie zawiadomili nikogo.


Gdy na miejsce przyjechała straż pożarna i policja, wezwane przez inne osoby, byli oni w pobliżu i zostali wylegitymowani przez policję. Funkcjonariuszom nie powiedzieli jednak, że wiedzą o tym, iż w środku płonącego budynku mogą być ludzie.


Za nieudzielenie pomocy człowiekowi, który jest w sytuacji zagrożenia życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, gdy można to zrobić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo, grozi do 3 lat więzienia.


Prokuratura wnioskowała o kary po 2 lata więzienia, sąd pierwszej instancji w marcu skazał obu oskarżonych na kary 10 miesięcy więzienia, uznając za winnych tego, że nie udzielili pomocy pięciu osobom, które znajdowały się w płonącym budynku w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia.


Wyrok wobec jednego z oskarżonych uprawomocnił się już, bo nie składał on apelacji. Obrońca drugiego wyrok zaskarżył, chciał uniewinnienia.


Sąd Okręgowy w Białymstoku apelację uznał jednak za bezzasadną i wyrok w czwartek utrzymał. Jest on prawomocny.


W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Dariusz Niezabitowski zwracał uwagę, że argumentacja obrońcy, że jego klient był w stanie tak silnego upojenia alkoholowego, iż wykluczało to możliwość świadomego udzielenia policjantom informacji, jest sprzeczna nie tylko z zebranymi dowodami, ale też z oświadczeniem samego oskarżonego. Na rozprawie przed sądem okręgowym mówił on, że "otrzeźwiał w tej sekundzie", gdy wylegitymowali go policjanci.


"Sytuacja w jakiej się znalazł spowodowała, że zdał sobie sprawę, w jakim jest miejscu, co się z nim dzieje i co przed chwilą w budynku się wydarzyło" - mówił sędzia Niezabitowski. Sąd zwracał uwagę, że nieudzielenie pomocy jest przestępstwem o charakterze formalnym, tzn. nie ma znaczenia, czy ktoś w tym czasie już zawiadomił np. straż pożarną czy pogotowie ratunkowe.


Sąd ocenił, przyjmując, iż oskarżony był pod znacznym wpływem alkoholu, że trudno mu przypisać zamiar bezpośredni, ale zamiar ewentualny już tak, tzn. że miał on świadomość, iż w budynku objętym pożarem mogą być ludzie, tym bardziej że pił tam wcześniej z innymi osobami. Sędzia Niezabitowski ocenił, że karę 10 miesięcy więzienia można uznać za surową, ale jednocześnie "za adekwatną do okoliczności tego zdarzenia i okoliczności zachowania".


Zgodził się z sądem pierwszej instancji, że motywem zachowania obu - już skazanych - mężczyzn była chyba jedynie "wewnętrzna obawa i strach przed tym, że mogą zostać oskarżeni o wzniecenie pożaru w tym budynku". A to spowodowało, że ukryli oni przed policjantami najważniejszą informację, że w środku mogą być ludzie.(PAP)


autor: Robert Fiłończuk


rof/ mark/


Kraj i świat

2024-05-08, godz. 14:20 Nowy skuteczny zawodnik wchodzi do gry: Rexona oficjalnym Partnerem Polskiej Siatkówki (MediaRoom) Na sportowych korytarzach krążą legendy o niezwykłej skuteczności, szybkości działania i nowym wymiarze wsparcia dla zawodników. To Rexona, nowy uczestnik… » więcej 2024-05-08, godz. 14:20 Tusk: zwróciłem się, by jak najszybciej odebrać immunitet sędziemu Tomaszowi Szmydtowi (krótka5) Premier Donald Tusk powiedział w środę, że zwrócił się do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, by wspólnie z sądem dyscyplinarnym, a jeśli będzie… » więcej 2024-05-08, godz. 14:20 KE: unijne sankcje wobec Rosji są skuteczne, Putin nie osiągnął żadnego z celów Unijne sankcje nałożone na Rosję działają: Władimir Putin nie osiągnął żadnego z celów, które postawił sobie, rozpoczynając agresję wobec Ukrainy… » więcej 2024-05-08, godz. 14:20 EKG/ Morawiecki o UE: co z tego, że będziemy zdekarbonizowani, jak będziemy martwi lub w niewoli Polityka klimatyczna Unii Europejskiej w dobie geopolitycznych zawirowań musi podlegać rewizji; im szybciej tym lepiej - powiedział w środę w Katowicach wiceprezes… » więcej 2024-05-08, godz. 14:20 EKG/ Joshi: AI powinna być traktowana w pracy jako partner, a nie konkurencja Pracownicy powinni używać sztucznej inteligencji jako narzędzia w pracy, czegoś co może zwiększyć ich efektywność i kompetencje - stwierdził w środę… » więcej 2024-05-08, godz. 14:20 Śląskie/ IPN oskarżył b. prokuratora wojskowego o bezprawne aresztowanie asesora w grudniu 1981 r. Katowicki IPN skierował do Wojskowego Sądu Garnizonowego we Wrocławiu akt oskarżenia przeciwko Januszowi B. - b. prokuratorowi Wojskowej Prokuratury Garnizonowej… » więcej 2024-05-08, godz. 14:20 Premier: z pewnością afera hejterska służyła interesom rosyjskim (krótka6) Premier Donald Tusk podkreślił w środę, że afera hejterska w resorcie sprawiedliwości w 2019 r. z pewnością służyła interesom rosyjskim. 'Czy była… » więcej 2024-05-08, godz. 14:20 Łódź/ Premiera "Uciekinierek" w Teatrze Powszechnym - w czwartek Francuską komedię 'Uciekinierki' w reżyserii Jerzego Hutka i Arkadiusza Wójcika będzie można oglądać od czwartku w Teatrze Powszechnym w Łodzi. To sztuka… » więcej 2024-05-08, godz. 14:20 Minister Nitras: w Warszawie powstanie hala sportowa na 22 tys. widzów 'Hala sportowa przy Stadionie Narodowym w Warszawie jest obiektem, który powinien powstać. Nie tylko dla miasta, ale dla Polski. Według naszych analiz ona powinna… » więcej 2024-05-08, godz. 14:10 Teraz z Copilot dla Microsoft 365 możesz porozmawiać po polsku – 61 proc. pracowników w Polsce już wykorzystuje generatywną… Dane z nowego, czwartego już raportu Microsoft Work Trend Index wskazują jednoznacznie, że AI przekształca nie tylko sposób wykonywania pracy, ale rynek… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »