Na czwartkowej sesji rady przyjęto wspólne stanowisko w sprawie potępienia mowy nienawiści i spalenia Statutu Kaliskiego 11 listopada.

Tego dnia w Kaliszu odbył się marsz, zorganizowany przez trzech mieszkańców innych miast pod hasłem "Najazd na Kalisz". Jego uczestnicy wznosili antysemickie okrzyki, a pod kaliskim ratuszem publicznie spalono tekst "Statutu Kaliskiego" – przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 r. Następnego dnia prezydent Kalisza złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez organizatorów marszu.

Piotr R., Wojciech O. oraz Marcin O. usłyszeli zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, znieważenia grupy ludności z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej oraz publicznego nawoływania do popełniania przestępstw przeciwko osobom z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej. Cała trójka została aresztowana na okres 3 miesięcy.

Po tych wydarzeniach radny Dariusz Grodziński (PO) przypomniał, że rok wcześniej proponował radnym przyjęcie deklaracji "Kalisz bez nienawiści", do czego nie doszło. Zapowiedział, że na najbliższej sesji złoży ponownie projekt. W odpowiedzi przewodniczący rady Tadeusz Skarżyński (PiS) poinformował opinię publiczną o swojej propozycji uchwały potępiającej marsz. Stworzenie jednego dokumentu zaproponowała radna Barbara Oliwiecka z klubu Polska 2050.

Ostatecznie wspólna treść została wypracowana w czasie spotkania przedstawicieli wszystkich klubów kaliskiej rady.

"Chciałbym podziękować przedstawicielom wszystkich opcji, które zasiadają w radzie za to, że udało nam się na konwencie ustalić wspólny tekst uchwały – apelu wyrażającego nasze odcięcie się od wydarzeń, które miały miejsce 11 listopada w Kaliszu" – powiedział w czwartek na sesji przewodniczący Skarżyński.

W deklaracji przyjęto, że "jako Rada Miasta Kalisza stanowczo potępiamy incydent spalenia repliki Statutu Kaliskiego, który miał miejsce 11 listopada 2021 r. w Kaliszu podczas zgromadzenia prowokacyjnej grupy skandującej ekstremalne, pełne nienawiści hasła. Kategorycznie sprzeciwiamy się antysemickim i wszystkim innym nienawistnym wypowiedziom wygłaszanym podczas ww. zgromadzenia zorganizowanego przez osoby spoza Kalisza. Jako Rada Miasta Kalisza uznajemy Statut Kaliski, dokument wydany przez kaliskiego księcia Bolesława Pobożnego, za ważny element naszego kulturowego i historycznego dziedzictwa. Jako Rada Miasta Kalisza stanowczo potępiamy wszelkie działania, które są sprzeczne z ogólnie przyjętymi prawami człowieka i burzą wizerunek Kalisza jako miasta tolerancyjnego. Jednocześnie sprzeciwiamy się wulgaryzacji życia publicznego i potępiamy stosowanie języka nienawiści w relacjach z innymi ludźmi, niezależnie od charakteru sporu. Jako wspólnota samorządowa chcemy budować przyszłość Kalisza na fundamencie otwartości, szacunku i współpracy wszystkich ludzi dobrej woli".

Na sesji pod adresem prezydenta padły oskarżenia o bezczynność i zaniechania ws. wydarzeń z 11 listopada. Zdaniem Grażyny Błasik, która zabrała głos w imieniu KOD Kalisz i Obywateli RP, prezydent miasta powinien był zgromadzenie rozwiązać. "Można było pokazać światu nie triumf nazistów, a naszej niezgody wobec nich" – powiedziała.

Prezydent Krystian Kinastowski odparł, że haniebny marsz mocno ugodził w dobro kaliszan. "Dobro miasta to obwodnica, dobro miasta to inwestycje, dobro miasta to tanie mieszkania. Róbcie państwo dalej politykę, ja wychodzę, biorę się do pracy" - odparł krótko na zarzuty. (PAP)

Autorka: Ewa Bąkowska

bak/ godl/