Serial o Joan Rivers nie powstanie. Twórcy nie dogadali się z córką gwiazdy
Informację o projekcie serialu „The Comeback Girl” realizowanego dla stacji Showtime podał w ubiegłym miesiącu portal „Variety”. W postać Joan Rivers miała się w nim wcielić Kathryn Hahn, scenariusz miał napisać Cosmo Carlson, a jednym z producentów miał być Greg Berlanti. Wydawało się, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Teraz okazuje się, że producenci zapomnieli o jednym, ale bardzo istotnym szczególe. Mowa o prawach do przeniesienia na ekran historii Joan Rivers. Są one w posiadaniu córki gwiazdy, Melissy Rivers. Jej rzecznik przekazał, że nie ma ona póki co w planach żadnego przedsięwzięcia filmowego bądź serialowego, które miałoby opowiedzieć historię jej matki.
W tej sytuacji serial „The Comeback Girl” mógłby powstać, ale miałby status przedsięwzięcia nieautoryzowanego. A co za tym idzie, nie można byłoby w nim wykorzystać dowcipów ani powiedzonek Joan Rivers. Nie mówiąc o tym, że w powietrzu wisiałaby groźba procesu wytoczonego producentom przez spadkobierców gwiazdy.
Zmarła w 2014 roku Joan Rivers była kluczową postacią dla kobiet pragnących zrobić karierę w zdominowanym przez mężczyzn świecie stand-upu. Zaczynała w latach 60. ubiegłego wieku na scenach nowojorskich klubów komediowych. Później współpracowała z Johnnym Carsonem w programie „The Tonight Show”, a niedługo później została pierwszą kobietą prowadzącą własny wieczorny talk show. Akcja serialu „The Comeback Girl” miała rozgrywać się w po tym, jak program Rivers został zdjęty z anteny, a samobójstwo popełnił jej mąż Edgar Rosenberg.
Pomysł obsadzenia Kathryn Hahn w roli Joan Rivers wzbudził kontrowersje wśród części widzów. Głośno sprzeciwiła się temu m.in. Sarah Silverman, która uznała ten wybór za przejaw dyskryminacji Żydów we współczesnym Hollywood. Nie spodobało jej się to, że Rivers, która była Żydówką, zagra aktorka, która nie ma pochodzenia żydowskiego. (PAP Life)
kal/ gra/