Radio Opole » Kraj i świat
2021-10-17, 13:20 Autor: PAP

W Krakowie uczczono 100. urodziny Józefa Turbasy – Pierwszego Krawca Rzeczypospolitej

W Krakowie uczczono w niedzielę 100-lecie urodzin Józefa Turbasy nazywanego Pierwszym Krawcem Rzeczypospolitej. Szył fraki i smokingi dla największych polskich artystów i znanych polityków. Jego pracownię odwiedzali Krzysztof Penderecki, Lucjan Kydryński, Stanisław Lem, Czesław Miłosz i Andrzej Wajda.

W kościele św. Krzyża odprawiono w niedzielę mszę św. w intencji Józefa Turbasy i istniejącej od 75 lat firmy, którą dziś prowadzi jego syn.


”Żył dyskretnie, prawie nie udzielał wywiadów. Pan Józef zadziwiał prostotą, a jednocześnie miał klasę. Pracował dla ludzi" – mówił o mistrzu krawiectwa ks. infułat dr Dariusz Raś. Przypomniał, że był on nie tylko genialnym krawcem, ale też prawym chrześcijaninem, patriotą, żołnierzem AK i społecznikiem.


„On ubierał, nie szył. Dawał ludziom w tym przekaz swojego wielkiego, otwartego życia. Ofiarował serca, ofiarował grosz, umiał się dzielić” – podkreślił ks. Raś. "Aktywnie wypełniał powołanie chrześcijańskie, żeby służyć i dać swoje życie innym” podkreślił.


Członkowie rodziny, przyjaciele, członkowie Bractwa Kurkowego i klienci Józefa Turbasy wspominali go także podczas spotkania w Hotelu Europejskim.


Praktykę w zawodzie zaczął jeszcze przed II wojną światową. Podczas okupacji jako żołnierz AK walczył w Zgrupowaniu Żelbet. W 1945 roku za działalność patriotyczną na kilka miesięcy został osadzony w więzieniu św. Michała w Krakowie.


W 1946 roku Józef Turbasa założył Artystyczną Pracownię Krawiecką. Od początku mieści się ona przy ul. św. Gertrudy. Stworzył legendę firmy, z usług której przez lata korzystali ludzie z pierwszych stron gazet z całej Europy.


W latach 60-tych sława Józefa Turbasy dotarła do Paryża. Pierre Cardin proponował mu stanowiska głównego krojczego w swoim domu mody. Ale mistrz krawiectwa z Krakowa odmówił, bo w PRL-u – jako żołnierz AK - nie miał szans na otrzymanie paszportu, a już na pewno – nie dla całej rodziny.


"Ojciec wpoił nam, że my nie szyjemy marynarek, garniturów, płaszczy, tylko ubieramy klienta. Najważniejsza jest osoba. Jeżeli ktoś jest introwertykiem, wybieramy spokojne kolory, dla ekstrawertyków coś bardziej intensywnego w kolorze i nowoczesnego w kroju. Staramy się, żeby wyeksponowany był klient, a nie strój" - mówi PAP syn Józefa Turbasy, który prowadzi rodzinną firmę.


Druga zasada, którą kierował się Józef Turbasa, to "dobrze szyć". Każdy dzień zaczynał od mszy św. i spaceru. Po 8.00 wkraczał do pracowni. "I był wtedy najszczęśliwszym człowiekiem. Głaskał materiał, zastanawiał się jak go skroić, brał kredę do ręki. Albo gwizdał, albo coś nucił. Dla niego to była radość tworzenia" – wspomina Jerzy Turbasa.


"Mieliśmy w rodzinie rzeźbiarza Pawła Turbasę, który zmarł w 1921 roku. Zawsze mówiłem, że to po nim ojciec odziedziczył gen, który sprawił, że - jak mawiają Francuzi = był obdarzony +sześcioma palcami+. Tym szóstym było jego oko. Miał dar, że jednym spojrzeniem potrafił ocenić, jak wydobyć piękno z drugiego człowieka" – opowiada Jerzy Turbasa.


"Ojciec nie miał ulubionych ubiorów, fasonów i tkanin. Uwielbiał klientki i klientów, którzy umieli nosić, mieli prezencję i dodawali jego dziełom element nadwartości, który sprawiał doskonałość" – dodał. Józef Turbasa zajmował się braniem miary, wyborem tkanin i krojem, ale czasem siadał na krawieckim stołku i szył, jeśli któryś z pracowników miał z czymś kłopot. Ubierał nie tylko panów. Istotną częścią jego twórczości były słynne płaszcze, o niezrównanym kroju – redingoty, czy niezwykle kobiece kostiumy.


Najnowsze trendy obserwował w żurnalach, które z Paryża czy Londynu przywozili mu klienci. Był na czasie. Jak powiedział w jednym z wywiadów, "nie znalazłby krawca, który zadowoliłby jego wymagania" , dlatego szycie ubiorów dla siebie zlecał swoim własnym pracownikom.


"Miał zasadę szarej elegancji, czyli zero ostentacji" - opowiadał Jerzy Turbasa. "Tam, gdzie pojawia się krzyk, celebrytyzm i coś, co zwraca uwagę, elegancja wychodzi drugimi drzwiami. Ojciec uważał, że jeśli coś ma błyszczeć, to inteligencja i dowcip właściciela garnituru, a nie garnitur" – podkreślił syn mistrza krawiectwa. I przypomina anegdotę związaną z brytyjskim politykiem Anthony Edenem, który skomplementowany na jednym z przyjęć za świetny garnitur, polecił krawca i natychmiast go zmienił. Bo widać było garnitur, nie Edena.


Józef Turbasa szył m.in. dla Krzysztofa Pendereckiego, Lucjana Kydryńskiego, Antoniego Witta. Pracownię odwiedzali Stanisław Lem, Maciej Słomczyński, z którym się przyjaźnił, i Czesław Miłosz. Frak skrojony przez niego dla Andrzeja Wajdy, jako członka Akademii Francuskiej, stał się eksponatem w Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Klienci, gdy zakładali garnitur na specjalną okazję, mawiali "założę Turbasę".


Józef Turbasa zmarł 1 sierpnia 2010 roku. Został pochowany na Cmentarzu Salwatorskim. Od 2017 roku jest patronem jednej z krakowskich ulic.


Artystyczna Pracownia Krawiecka, którą założył, działa nieprzerwanie od 75 lat. Pracuje w niej zaledwie kilka osób, a klienci muszą wykazać się cierpliwością, bo na realizację zamówienia trzeba czekać kilka miesięcy.(PAP)


autor: Małgorzata Wosion


wos/ itm/


Kraj i świat

2024-07-29, godz. 13:00 Katowice/ Muzeum Śląskie ponownie udostępni XIX-wieczną maszynę parową Muzeum Śląskie ponownie udostępni zwiedzającym XIX-wieczną maszynę parową szybu Bartosz. To najdłużej eksploatowana maszyna parowa w górnictwie na terenie… » więcej 2024-07-29, godz. 12:50 Warszawa/ 3 sierpnia pokaz filmu "Wyszyński. Zemsta czy przebaczenie" Z okazji setnej rocznicy święceń kapłańskich Prymasa Tysiąclecia 3 sierpnia Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego organizuje pokaz specjalny filmu… » więcej 2024-07-29, godz. 12:50 Paryż/szermierka - polscy floreciści wyeliminowani Michał Siess i Jan Jurkiewicz odpadli w 1/16 finału olimpijskiego turnieju florecistów. Wcześniej wyeliminowany został Adrian Wojtkowiak. Oznacza to, że… » więcej 2024-07-29, godz. 12:50 Paryż/skoki do wody - Chińczycy Hao Yang i Junjie Lian z olimpijskim złotem Reprezentanci Chin Hao Yang i Junjie Lian zdobyli w Paryżu złoto olimpijskie w skokach synchronicznych do wody z wieży 10-metrowej. Polacy nie startowali. » więcej 2024-07-29, godz. 12:40 Premier Orban: Oliver Varhelyi będzie ponownie kandydatem Węgier na komisarza UE Po konsultacjach z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, węgierskim kandydatem na stanowisko komisarza UE jest ponownie Oliver Varhelyi - poinformował… » więcej 2024-07-29, godz. 12:40 Wystawa malarstwa Nicolae Grigorescu w Gdańsku zaczyna Sezon Kulturalny Polska-Rumunia Wystawa prac rumuńskiego malarza Nicolae Grigorescu w Gdańsku zainaugurowała obchody Sezonu Kulturalnego Polska-Rumunia w Polsce. Wydarzenia przybliżające… » więcej 2024-07-29, godz. 12:40 Lubuskie/ Pijany kierowca uderzył w latarnię, zatrzymał go policjant na urlopie Policjant na urlopie zatrzymał kierowcę, który peugeotem uderzył w latarnię w Sulechowie i próbował uciec. Kierowca był pijany - powiedziała PAP rzeczniczka… » więcej 2024-07-29, godz. 12:40 Paryż/tenis stołowy - Bajor awansowała do 1/16 finału Natalia Bajor wygrała z Suthasini Sawettabut z Tajlandii 4:3 (11:8, 3:11, 8:11, 11:7, 12:10, 5:11, 11:6) w 1. rundzie fazy głównej, czyli 1/32 finału olimpijskich… » więcej 2024-07-29, godz. 12:30 Szef Instytutu Lotnictwa: wychodzimy z okresu inkubacji naszego przemysłu kosmicznego (wideo) Udanym startem rakiety Bursztyn wychodzimy z okresu inkubacji naszego przemysłu kosmicznego. Otwieramy oczy niedowiarkom, udowadniając, że możemy w Polsce… » więcej 2024-07-29, godz. 12:20 Lady Gaga zdradziła, że grając w drugiej części „Jokera” zmieniła sposób śpiewania Tej jesieni na ekrany kin trafi wyczekiwana kontynuacja „Jokera” z Joaquinem Phoenixem i Lady Gagą w rolach głównych. Zdobywczyni Oscara i 13 statuetek… » więcej
72737475767778
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »