Według najnowszych danych w Polsce wykonano dotąd 36 878 694 iniekcji. W pełni zaszczepione, czyli dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca, a także jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, są 19 191 249 osoby.

Główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban ocenił, że znaczna część niezaszczepionych to osoby bierne, które nie biorą udziału w życiu publicznym. Powiedział, że osoby niezaszczepione trzeba przekonywać, a wszyscy lekarze są nakłaniani do tego, by swoich pacjentów pytali o szczepienie. Zdaniem eksperta "nie jest to już jego (pacjenta - PAP) prywatna sprawa, dlatego że jeżeli zachoruje, to będzie zrażał innych".

Na uwagę, że w Polsce nie mamy odporności populacyjnej, prof. Horban powiedział, że "nie będziemy mieli". "Nie ma szans na to. Osiągniemy ją wtedy, kiedy te osoby, które nie przechorowały, przechorują" - powiedział.

Ministerstwo Zdrowia podało, że zaledwie 0,88 proc. osób w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19 zostało zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Spośród wszystkich zanotowanych przypadków zgonów osób z koronawirusem 1,71 proc. to osoby zakażone po upływie 14 dni od pełnego zaszczepienia.

Z danych Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że 73 proc. spośród pacjentów, którzy w ostatnim miesiącu przebywali w podlaskich szpitalach z powodu COVID-19, to osoby niezaszczepione. Region ten należy do tych województw, gdzie zaszczepionych jest znacznie mniej w porównaniu z innymi. Obecnie - wg. danych urzędu wojewódzkiego - w pełni zaszczepionych jest nieco ponad 40 proc. mieszkańców.

Obecnie najwięcej hospitalizacji pojawia się w województwach lubelskim, podlaskim, podkarpackim i zachodniopomorskim.

"W tych województwach (lubelskim, podlaskim, podkarpackim) jest najmniejszy stopień wyszczepienia" – wskazał minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że regiony bardziej wyszczepione są bardziej bezpieczne.

Według badania zrealizowanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, co trzeci respondent mówi, że nie zamierza się szczepić. Zdecydowana większość przeciwników szczepień (69 proc.) wskazuje, że nadciągająca wysoka fala zachorowań na COVID-19 wpłynie negatywnie na ich finanse lub na zdrowie, albo na jedno i drugie. Przekonanych, że nic im nie grozi, jest 31 proc. ankietowanych - to niemal dwa razy więcej, niż wśród zaszczepionych, gdzie brak kłopotów zakłada 17 proc.

Z badania wynika też, że z 35 proc. unikających szczepień, 10 proc. informuje, że rozważyłoby zmianę podejścia w sytuacji, gdyby brak szczepień zaczął utrudniać im dostęp do usług.

Polscy pacjenci otrzymują szczepionkę przeciw COVID-19 jednej z czterech firm. Preparatami firm AstraZeneca i Jannsen (Johnson & Johnson) szczepione są obecnie tylko osoby od 18. roku życia. Preparatami firm Pfizer/BioNTech i Moderna, obok osób pełnoletnich, szczepione są także dzieci i młodzież w wieku 12-18 lat. Szczepionka Jannsen jest jednodawkowa. Pozostałe wymagają powtórzenia dawki.

Od 1 września do przyjmowania trzeciej dawki szczepienia przeciw COVID-19 upoważnione są w Polsce osoby, które mają obniżoną odporność, np. w wyniku leczenia przeciwnowotworowego.

Europoseł Radosław Sikorski poinformował w piątek, że przyjął trzecią dawkę szczepionki przeciw COVID-19. "Zarejestrowałem się w systemie jak każdy pacjent" - powiedział. (PAP)

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka

dsr/ mir/