"Złożyłem kwiaty w imieniu Rzeczypospolitej na symbolicznym miejscu, przy Kamieniu Sołowieckim, który jest tu miejscem pamięci o represjach politycznych, represji władz sowieckich. W ten sposób chciałem oddać hołd tym wszystkim, którzy padli ofiarą sowieckiej napaści w roku 1939, 17 września" - powiedział ambasador.

Krajewski podkreślił, że w 1939 roku "Polska nie spodziewała się takiego ciosu ze strony Związku Radzieckiego". Napaść ta - jak dodał - była efektem tajnego protokołu do podpisanego w sierpniu 1939 roku przez ZSRR i III Rzeszę paktu Ribbentrop-Mołotow.

"Pamiętajmy, że w wyniku tej agresji, złamania prawa międzynarodowego, w okresie 1939-1945 Sowieci wywieźli 1,5 mln osób, w tym wzięli do niewoli 240 tysięcy polskich żołnierzy" - powiedział Krajewski. Ambasador przypomniał też, że ponad 23 tysiące z tych jeńców padło ofiarą zbrodni katyńskiej.

Kamień Sołowiecki znajduje się przy Placu Łubiańskim w Moskwie, nieopodal gmachu rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, a wcześniej sowieckiego KGB. Głaz przywieziony został z Wysp Sołowieckich, miejsca pierwszych w ZSRR łagrów i upamiętnia ofiary terroru politycznego w ZSRR, głównie z lat 30. XX wieku. Co roku odbywają się przy nim uroczystości z okazji Dnia Pamięci Ofiar Represji Politycznych, obchodzonego w Rosji 30 października.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)

awl/ ap/