Do tej pory gruntami, na których znajduje się największy w Europie amfiteatr wykuty w skale oraz znajdujący się nad nim Pomnik Czynu Powstańczego na Górze św. Anny administrował powiat Strzelce Opolskie. Jak powiedział PAP starosta Józef Swaczyna, od września zarząd nad obiektem przeszedł do Ministerstwa Obrony Narodowej.

Kilka lat temu wojewoda opolski Adrian Czubak przedstawił plan rewitalizacji terenów obok pomnika i amfiteatru, obejmujące m.in. zabezpieczenie skał i instalacji przed dalszą erozją, instalację oświetlenia i budowę tarasu widokowego.

"To miejsce wyjątkowe z wielu względów. Jest tu pomnik autorstwa Dunikowskiego, pod którym odbywają się uroczystości oraz położony niżej skalny amfiteatr na kilkadziesiąt tysięcy widzów, który może być miejscem dużych imprez masowych. Niestety, stan obiektu wymaga dużych nakładów finansowych. Pierwotnie szacowaliśmy konieczne nakłady na 14 mln złotych, jednak po kilku przetargach widać, że w grę wchodzi raczej 20 milionów i więcej, a my, jako samorząd mogliśmy wyłożyć niecałe pięć milionów. Mam nadzieję, że nowy administrator, czyli ministerstwo obrony, zabezpieczy teren przed dalszym niszczeniem, a być może uda się zrealizować plan modernizacji, który zapowiadał wojewoda, a który przywróci dawną świetność temu obiektowi" - powiedział Swaczyna.

W okresie międzywojennym władze niemieckie na terenie góry wybudowały mauzoleum ku czci niemieckich ofiar powstania, a dawny kamieniołom przekształcono w amfiteatr, na którym hitlerowskie władze chciały organizować imprezy masowe. Po wojnie niemieckie mauzoleum zniszczono, a na jego miejscu stanął pomnik Czynu Powstańczego, dłuta Xawerego Dunikowskiego. Do dziś są tam organizowane uroczystości patriotyczne.

Góra Świętej Anny to także miejsce kultu religijnego. Stojąca na szczycie bazylika od setek lat jest tradycyjnym celem pielgrzymek wiernych kilku narodowości z całego Górnego Śląska. W 1983 r. podczas pielgrzymki do Polski Górę Świętej Anny odwiedził papież Jan Paweł II. W spotkaniu z nim na błoniach bazyliki uczestniczyło blisko milion wiernych. (PAP)

autor: Marek Szczepanik

masz/ dki/