Poznań/ Dyrektorzy szkół "z ostrożnym optymizmem" czekają na rozpoczęcie roku szkolnego
Placówki oświatowe w stolicy Wielkopolski przygotowują się do akcji szczepienia uczniów i są gotowe do przeprowadzenia szczepień na terenie szkoły.
Dyrektor VII Liceum Ogólnokształcącego im. Dąbrówki w Poznaniu Paweł Kozłowski powiedział PAP, że w nowym roku szkolnym, w porównaniu z tym, co było do wakacji, zmieni się niewiele. W placówce uczy się ponad 600 osób.
"Mamy zapasy płynu i akcesoriów do dezynfekcji, mamy też wypracowane i przećwiczone procedury działania. W porównaniu z poprzednim rokiem szkolnym zmieni się u nas niewiele. Mamy nadzieję, że od września będziemy mogli funkcjonować bez przerw aż do kolejnych wakacji" – powiedział.
"Z doświadczenia wiemy, jakie środki ostrożności w związku z pandemią możemy stosować, jakie są nierealne. Nie ma np. możliwości organizacji przerw w zajęciach w różnym czasie dla różnych klas. Ale jeśli klasa ma więcej godzin z danego przedmiotu – kumulujemy je" – wyjaśnił Kozłowski.
Dyrektorka Zespołu Szkół z Oddziałami Sportowymi nr 1 na os. Pod Lipami w Poznaniu Danuta Mikołajczak powiedziała PAP, że przed nowym rokiem szkolnym poprawione zostały procedury związane z bezpieczeństwem uczniów i pracowników.
"Pamiętamy o stosowaniu wszelkich środków ochrony – mamy nawet zamówione kamery termowizyjne, które będą sygnalizowały, gdy wchodzący do szkoły będzie miał podwyższoną temperaturę. Na boiskach zajęcia dla poszczególnych grup odbywać się będą w osobnych miejscach, pamiętamy o tym, by wyjścia grup szkolnych odbywały się o różnych godzinach i różnymi wyjściami" - powiedziała.
W placówce uczy się ok. 550 uczniów.
Dyrektorka V Liceum Ogólnokształcącego im. Klaudyny Potockiej w Poznaniu Barbara Płotkowiak przyznała, że na rodzaj stosowanych środków ostrożności duży wpływ mają warunki lokalowe.
"Nasza szkoła była budowana w latach '60 ub. wieku, uczy się w niej ponad 800 uczniów; korytarze i sale lekcyjne, w których uczy się średnio po 30 uczniów uniemożliwiają egzekwowanie zachowania półtorametrowego dystansu. Wiemy natomiast, że jesteśmy w stanie wyegzekwować maseczki w przestrzeniach wspólnych. Staramy się też, by uczniowie jak najwięcej czasu spędzali poza murami szkoły - dopóki pozwalają na to warunki pogodowe" – powiedziała.
Jak dodała, szkoła ma zapas płynów dezynfekujących, zamówiła też specjalną bramkę do dezynfekcji.
"Ważne jest też to, że ponad 80 proc. naszej kadry jest już po szczepieniach. Wszystko to sprawia, że na nowy rok szkolny patrzymy z ostrożnym optymizmem. Będziemy teraz zachęcać uczniów do szczepień – znacząca ich część jeszcze przed wakacjami deklarowała zainteresowanie" - podkreśliła.
Barbara Płotkowiak zapewniła, że informacje o możliwości otrzymania szczepionki będą dystrybuowane wśród uczniów i ich rodziców wszelkimi możliwymi kanałami.
"Sprawa szczepień będzie priorytetem w programie wychowawczo-profilaktycznym. Nauczyciele poświęcą temu tematowi lekcje wychowawcze. O potrzebie szczepień informować będą też plakaty. Szczepienia chcemy przeprowadzić na terenie szkoły - mamy gabinet pielęgniarski, w razie potrzeby możemy udostępnić większą salę" - powiedziała.
Danuta Mikołajczak przyznała, że liczy na duże zainteresowanie akcją szczepień wśród uczniów.
"Oczywiście niczego nie możemy narzucać, ale będziemy informować rodziców o możliwości szczepień ich dzieci już od pierwszych spotkań, planowanych na początku września. Informacje o akcji szczepień będziemy rozpowszechniać także w Internecie" - powiedziała.
W VII LO informacje dotyczące możliwości szczepień przeciw COVID-19 przekazywane będą przez dziennik elektroniczny. Dyrektor placówki wyjaśnił, że dzięki temu przekaz sprawnie dotrze do uczniów i do rodziców. (PAP)
Autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ robs/