Pjongjang domaga się również złagodzenia zakazu importu dóbr luksusowych, by móc sprowadzać wykwintne trunki i garnitury – przekazali po briefingu agencji wywiadowczej NIS południowokoreańscy posłowie, na których powołuje się Agencja Reutera.

W ubiegłym tygodniu Korea Płn. i Korea Płd. przywróciły linie komunikacyjne pomiędzy wojskowymi i cywilnymi urzędnikami po 13-miesięcznej przerwie. Część komentatorów upatrywała w tym nadziei na odwilż i powrót do negocjacji z USA.

Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un i prezydent Korei Płd. Mun Dze In od kwietnia podzielają skłonność do odbudowy zaufania i poprawy dwustronnych stosunków, a o przywrócenie połączeń poprosił Kim – powiedzieli posłowie w Seulu.

Według nich Korea Płn. potrzebuje również około miliona ton ryżu, gdyż jej gospodarka ucierpiała wskutek pandemii koronawirusa i niesprzyjających warunków pogodowych w ubiegłym roku.

Sekretarz stanu USA Anthony Blinken będzie natomiast wzywał kraje Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) do pełnego stosowania międzynarodowych sankcji gospodarczych nałożonych na Koreę Płn. – ogłosił rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.

Według agencji Yonhap Blinken ma w tym tygodniu wziąć udział w pięciu wirtualnych spotkaniach związanych z ASEAN, w tym w Forum Regionalnym, w którym w poprzednich latach uczestniczył również przedstawiciel Korei Płn.

Negocjacje w sprawie denuklearyzacji Korei Płn. znajdują się w impasie od zakończonego fiaskiem szczytu z udziałem Kim Dzong Una i byłego prezydenta USA Donalda Trumpa z lutego 2019 roku. Pjongjang domagał się tam zniesienia większości sankcji w zamian za częściową denuklearyzację, na co nie zgodziła się strona amerykańska.

Andrzej Borowiak (PAP)

anb/ tebe/