Bułgaria/ Sondaż: prawie równe szanse dwóch głównych partii przed niedzielnymi wyborami
Według szefa MSW Bojko Raszkowa w największym stopniu zajmuje się tym centroprawicowa partia GERB byłego premiera Bojko Borisowa.
Przeprowadzony w dniach 18-25 czerwca sondaż na grupie 1075 osób pokazuje niewielką przewagę GERB, która może liczyć na poparcie 19,7 proc. wyborców. Zaraz za nią uplasowała się populistyczna partia showmana Sławi Trifonowa Jest Taki Naród z poparciem 18,8 proc.
Na 16,9 proc. głosów może liczyć Bułgarska Partia Socjalistyczna (BSP), centroprawicowa koalicja Demokratyczna Bułgaria na 12,5 proc., partia tureckiej mniejszości Ruch na rzecz Praw i Swobód (DPS) na 9,5 proc., a radykalna partia protestu Wyprostuj się, Precz z Mafią na 5,4 proc.
Pozostałych 17 formacji politycznych nie ma szans na przekroczenie 4-procentowego progu wyborczego i wejście do jednoizbowego, liczącego 240 miejsc Zgromadzenia Narodowego Bułgarii.
Według analityka Market Links Dobromira Żiwkowa przy tak znikomej różnicy między głównymi partiami trudno powiedzieć, która zwycięży. Jego zdaniem będzie to zależało od frekwencji. Na razie 58 proc. ankietowanych wyraża gotowość do udziału w głosowaniu. W ostatnią niedzielę kandydat partii Trifonowa wygrał wybory mera w Błagojewgradzie na południowym zachodzie kraju przy zaledwie 28-procentowej frekwencji.
Pod koniec czerwca opublikowano kilka innych sondaży. Jeden z nich, agencji Mediana, prognozował zwycięstwo partii Trifonowa z przewagą 3 proc., a Instytutu Gallupa - dawał praktycznie wyrównane szanse dwóm głównym partiom, odpowiednio 20 i 20,1 proc.
Wszystkie prognozy są zgodne, że do parlamentu wejdzie sześć partii i koalicji, a trzy partie powstałe na tle ubiegłorocznych protestów – Jest Taki Naród, Demokratyczna Bułgaria i Wyprostuj się, Precz z Mafią - tym razem utworzą rząd. Będzie to możliwe przy poparciu socjalistów, bez których prawdopodobnie nie będą w stanie zapewnić sobie większości.
Obserwatorzy spodziewają się, że część obecnych członków tymczasowego rządu Stefana Janewa wejdzie do następnego gabinetu.
Tymczasem bułgarskie MSW w ostatnich dniach informowało o wzmożonych przygotowaniach do kupowania głosów. Dziewięć dochodzeń wszczęto w tej sprawie w Burgas, a w Swilengradzie zatrzymano trzy osoby - w ich domach znaleziono listy wyborców z danymi personalnymi i przygotowane do wypłacenia pieniądze. O dużej siatce kupującej głosy w romskiej dzielnicy w Płowdiwie poinformował szef MSW Raszkow, według którego partia GERB jest siłą, która w największym stopniu zajmuje się tym procederem.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ cyk/ ap/