Jerzy Stalmasiński, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach przypominał, że ozdrowieńcy mają w swoim osoczu przeciwciała, które mogą wspomagać leczenie chorych z ciężkimi, zagrażającymi życiu objawami zakażenia.

Tymczasem z danych RCKiK wynika, że zgłaszających się jest coraz mniej. W styczniu osocze oddało 150 ozdrowieńców. W lutym niespełna 100 osób.

"Liczba osób zgłaszających się maleje, a zapotrzebowanie ponownie jest coraz większe. Tendencje taką zauważamy mniej więcej od połowy lutego. Biorąc pod uwagę, że w ostatnim czasie mamy więcej chorych zwracamy się z prośbą do ozdrowieńców o oddawanie osocza" – powiedział PAP Stalmasiński.

Zaznaczył, że w obecnej sytuacji, aby zabezpieczyć potrzeby świętokrzyskich szpitali, osocze powinno oddawać minimum cztery osoby dziennie - co daje około 12 jednostek leczniczych. "Tylko w piątek do godziny 13 szpitalom wydaliśmy dziewięć jednostek osocza" – dodał.

Ogólne wytyczne zakładają, że osocze mogą oddać osoby, które są po zakażeniu SARS-CoV-2, po wyzdrowieniu z potwierdzonego COVID-19, u których minął okres co najmniej 28 dni od ustąpienia objawów, albo 18 dni od zakończenia izolacji. Dawcy muszą być w pełni zdrowi oraz nie mieć i nie leczyć się z powodu przewlekłych chorób.

Minionej doby w regionie potwierdzono 201 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 10 osób. Od początku epidemii w naszym regionie zachorowały 42 883 osoby. Zmarło 1 258 chorych. (PAP)

Autor: Wiktor Dziarmaga

wdz/ mhr/