- Są studia, których tegoroczni maturzyści powinni wystrzegać się jak ognia - przyznaje Grażyna Klimko, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Prudniku.

W tym roku na bezrobotnych do 30. roku życia prudnicki urząd pracy otrzymał 350 tysięcy zł. Jest to o połowę mniej niż wnioskował pośredniak i jak się okazuje, fundusze te są już na wyczerpaniu.

W powiecie prudnickim większość bezrobotnych z wyższym wykształceniem to osoby długotrwale pozostające bez pracy oraz bez doświadczenia zawodowego. W tamtejszych szkołach kuleje doradzanie uczniom. Wykazały to warsztaty orientacji zawodowej zorganizowane przez Powiatowy Urząd Pracy w Prudniku. Tylko 5 procent gimnazjalistów oraz uczniów szkół średnich było zdecydowanych, na jakich kierunkach będą dalej się kształcić. Pozostali kierują się sugestiami kolegów lub rodziców, a nierzadko decyzje podejmują na ostatnią chwilę.

Jan Poniatyszyn (oprac. BO)