"Zielonka" w Brzegu ma generować wzrost gospodarczy. Do zagospodarowania 55 hektarów
"Obserwujemy początek skoku rozwojowego tej części Opolszczyzny" - przekonywał Marcin Ociepa, opolski wiceminister obrony, na konferencji prasowej przy strefie ekonomicznej w Brzegu.
Gmina sprzedała Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej 55 hektarów. Na przełomie października i listopada powinna być gotowa hala WSSE za 25 milionów złotych. 10 milionów kosztowała budowa dróg, a niemal 3 miliony wydano na kanalizację. - Ten teren będzie generować wzrost gospodarczy - mówi Marcin Ociepa.
- Inwestorzy są już zmęczeni Wrocławiem i potrzebują świeżej przestrzeni rozwojowej, a Brzeg spełnia wszystkie kryteria, żeby odnieść spektakularny sukces. Miasto leży między dużymi ośrodkami, czyli Opolem a Wrocławiem, leży wzdłuż trzeciego Paneuropejskiego Korytarza Transportowego, a więc i linii kolejowych, i autostrady. Brakowało jedynie pieniędzy, woli i wiary, że Brzeg może odnieść sukces.
Wicewojewoda Tomasz Witkowski, który był wcześniej wiceburmistrzem Brzegu i zaangażował się w ten projekt, podkreśla, że wałbrzyska strefa jest wiarygodna. - Widać, że są podejmowane energiczne działania - dodaje.
- Są starania, aby oprócz budowania własnej hali ściągać tutaj inwestorów. Toczą się rozmowy, a inwestorzy przyjeżdżają. Brzeg nie jest już dzisiaj postrzegany przez biznes nie jako miasto obok Skarbimierza. Poprzez ten teren odzyskaliśmy możliwość przyciągania dużych i nowoczesnych inwestorów.
Jak mówi Jerzy Wrębiak, burmistrz Brzegu, samorządowi zależało na dodatkowym źródle dochodów. - Myślimy nie tylko o biznesie w tej okolicy - zaznacza.
- Oprócz tego realizujemy tutaj zadania w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej. Wobec tego uzbrojenie terenu oraz budowa dróg przyczyni się do budowy obok strefy dużego osiedla dla ponad 300 rodzin. Dodatkowo ważnym i oczekiwanym zadaniem jest budowa obwodnicy Brzegu oraz nowa przeprawa przez Odrę. To będzie świetna klamra dla tego terenu.
Działki w strefie są podzielone, a burmistrz podkreśla, że nie będzie tam zakładów uciążliwych dla mieszkańców Brzegu.
- Inwestorzy są już zmęczeni Wrocławiem i potrzebują świeżej przestrzeni rozwojowej, a Brzeg spełnia wszystkie kryteria, żeby odnieść spektakularny sukces. Miasto leży między dużymi ośrodkami, czyli Opolem a Wrocławiem, leży wzdłuż trzeciego Paneuropejskiego Korytarza Transportowego, a więc i linii kolejowych, i autostrady. Brakowało jedynie pieniędzy, woli i wiary, że Brzeg może odnieść sukces.
Wicewojewoda Tomasz Witkowski, który był wcześniej wiceburmistrzem Brzegu i zaangażował się w ten projekt, podkreśla, że wałbrzyska strefa jest wiarygodna. - Widać, że są podejmowane energiczne działania - dodaje.
- Są starania, aby oprócz budowania własnej hali ściągać tutaj inwestorów. Toczą się rozmowy, a inwestorzy przyjeżdżają. Brzeg nie jest już dzisiaj postrzegany przez biznes nie jako miasto obok Skarbimierza. Poprzez ten teren odzyskaliśmy możliwość przyciągania dużych i nowoczesnych inwestorów.
Jak mówi Jerzy Wrębiak, burmistrz Brzegu, samorządowi zależało na dodatkowym źródle dochodów. - Myślimy nie tylko o biznesie w tej okolicy - zaznacza.
- Oprócz tego realizujemy tutaj zadania w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej. Wobec tego uzbrojenie terenu oraz budowa dróg przyczyni się do budowy obok strefy dużego osiedla dla ponad 300 rodzin. Dodatkowo ważnym i oczekiwanym zadaniem jest budowa obwodnicy Brzegu oraz nowa przeprawa przez Odrę. To będzie świetna klamra dla tego terenu.
Działki w strefie są podzielone, a burmistrz podkreśla, że nie będzie tam zakładów uciążliwych dla mieszkańców Brzegu.