- Modernizacja przystanku planowana była od dłuższego czasu, jednak dopiero po przejęciu gruntu od prywatnego właściciela mogliśmy zrealizować tę inwestycję – mówi Dorota Przysiężna-Bator, burmistrz Kietrza.

- Przystanek miał się wpisywać stylistycznie w nasz rynek. Dlatego on jest taki troszeczkę retro. Co tam się pojawiło. Pojawiła się nowa wiata, pojawiło się utwardzenie, pojawiły się ławki, pojawiły się kosze na śmieci, pojawił się stojak na rowery. W otoczeniu wiaty pojawiły się nowe, piękne nasadzenia.

Dodajmy, że remont przystanku autobusowego w Kietrzu kosztował blisko pół miliona złotych.